Rzecznik Praw Pacjenta nałożył na Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli karę pieniężną w wysokości 210 tys. zł za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów.
Szpital kazał pacjentom myć klozety
W szpitalu tym nie stosowano u pacjentów indywidualnych programów terapeutycznych. Jeden lek podawano chorym przez 10 lat ich pobytu w szpitalu. Co więcej - lek w syropie ułatwiał personelowi pracę, a pacjentów wprawiał sen od rana do wieczora. Personel naruszał dobra osobiste chorych. Polegało to na zwracaniu się do pacjentów z pominięciem form grzecznościowych. Od pacjentów pobierano opłaty: 20 groszy za szklankę wody, 30 gr za garnek, 5 gr za naładowanie telefonu komórkowego, tyle samo za umożliwienie prania. Szpital wprowadził swój własny abonament radiowo-telewizyjny w wysokości 20-50 zł miesięcznie ( oficjalnie państwo pobiera 22 zł). Pacjenci, którzy nie mieli pieniędzy na opłaty, "spłacali dług" szpitalowi czyszcząc łazienki i toalety.
Nie było też możliwości przechowywania rzeczy wartościowych w depozycie.
Dokumentacja medyczna była w kompletnym nieładzie. Mieszały się teczki pacjentów, kartki były nie ponumerowane, brakowało pieczątek lekarzy. Mimo licznych interwencji Rzecznika praw Pacjentów, szpital nie starał się poprawić sytuacji 140 pacjentów.
Żądanie uchylenia kary i unieważnienia decyzji
Władze szpitala odwołały się do tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego żądając uchylenia kary pieniężnej, ale też w innej skardze domagały się unieważnienia decyzji rzecznika.
Zdaniem rzecznika wymierzona kara za łamanie zbiorowych praw pacjentów nie była nadmierna. Przy ustaleniu wysokości kary można uwzględnić przychód podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych, gdyż art. 70 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta zawiera otwarty katalog przesłanek. Rzecznik wziął pod uwagę wysokość przychodu w roku poprzedzającym wydanie decyzji o nałożeniu kary i na tej podstawie zwiększa się lub zmniejsza wysokość kwoty bazowej. Kara stanowiła 42 proc. kary maksymalnej i ok. 2.8 proc. przychodu z tytułu realizacji umowy z NFZ za 2015 r.
Szpital podniósł, iż stawki kary ustalone przez rzecznika są sprzeczne z ustawą.
WSA oddala dwie skargi szpitala
Wojewódzki Sąd Administracyjny 7 stycznia br. oddalił skargę szpitala o unieważnienie decyzji. Sąd przyznał, że tryb nadzwyczajny z art. 156 kpa nie był tu zasadny. Szpital mógł jeszcze w czerwcu 2016 r. wzruszyć decyzję w trybie zwykłym, a tego nie zrobił.
Więcej>>WSA: naruszenia praw pachenta...
Natomiast co do wysokości kary, WSA przyznał rację rzecznikowi, że skala naruszeń praw pacjentów była poważna, a dyrekcja szpitala nie reagowała na wnioski po kontroli. Art. 70 ustawy określa, że przy ustalaniu wysokości kary pieniężnej, należy uwzględnić oprócz okresu, stopnia oraz okoliczności naruszenia przepisów ustawy, także uprzednie naruszenie przepisów ustawy.
Odliczyć koszty od kary?
Dyrekcja szpitala złożyła dwie skargi kasacyjne, powołując się na naruszenie procedury i błędną interpretację art. 68 ustawy o prawach pacjenta.
Według pełnomocnika szpitala radcy prawnego Wojciecha Mojskiego decyzja rzecznika nakazująca uporządkowanie dokumentacji począwszy od 2009 r. była niewykonalna. Dlatego, że niektórzy lekarze już nie pracują w placówce i trudno byłoby odtworzyć ich zalecenia. Co do wysokości kary, natomiast to według szpitala stopień zawinienia nie był wysoki. - Należałoby od wysokości kary odliczyć koszty poniesione przez szpital - dodał.
W odpowiedzi pełnomocnik rzecznika radca prawny Robert Bryzek stwierdził, że zszycie akt i ponumerowanie stron, a także zapisanie nazwisk chorych na okładkach teczek nie jest zadaniem zbyt trudnym. Inaczej postępowanie personelu prowadziłoby do czynu niedozwolonego. Natomiast co do odliczenia kosztów od kary, to propozycja jest zupełnie nie trafna. Szpital nie jest zadłużony. Nawet zarabiał na pacjentach; pobierał opłaty za wodę do picia, co nie odpowiada żadnym standardom - podkreślił radca. - Jeden z pacjentów przebywał 37 lat na oddziale bez żadnej indywidualnej terapii - dodał mec Bryzek.
NSA: kara nie była dowolna
Naczelny Sąd Administracyjny 5 września br. oddalił dwie skargi szpitala jako pozbawione podstaw.
Jak stwierdziła sędzia Barbara Adamiak ustalony w toku postępowania stan faktyczny pozwalał Rzecznikowi Praw Pacjenta na nałożenie kary finansowej za stwierdzone i nieusunięte naruszenia.
Podstawą do nałożenia kary było niepodjęcie działań określonych w decyzji, w terminie określonym. Dodatkowo na decyzję z kwietnia 2016 r. został nałożony rygor natychmiastowej wykonalności, pomimo tego, jak wynika z akt i ustaleń organu, Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych nie podjął wszystkich działań niezbędnych do zaniechania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów.
NSA orzekł, że rzecznik miarkował karę i jest ona adekwatna do okresu, stopnia oraz okoliczności naruszenia przepisów ustawy. Nie było także podstaw do unieważnienia decyzji rzecznika, który działał w granicach prawa.
Wyrok jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu.
Sygnatura akt II OSK 1047/17 i II OSK 1255/17, wyroki z 5 września 2017 r.