Rozmowa z Marcinem Łochowskim, sędzią Izby Cywilnej Sądu Najwyższego

Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Czy nowy regulamin Sądu Najwyższego nie wkracza w ustawy proceduralne: kodeks postępowania karnego i kodeks postępowania cywilnego poprzez to, że zasadniczo wszystkie posiedzenia mają być niejawne?

Marcin Łochowski: Regulamin nie może wkraczać w kodeksy regulujące postępowanie cywilne i karne. Jeśli w kpk czy kpc mamy uregulowaną sprawę posiedzeń, to regulamin zmienić tego nie może. Problem polega na tym, że w Sądzie Najwyższym są rozpoznawane również takie sprawy, które nie podlegają ani procedurze karnej ani cywilnej. Ustawodawca kieruje do Sądu Najwyższego niektóre sprawy nie wskazując procedury, w jakiej mają być rozpoznawane. Regulamin w tym zakresie dotyczy właśnie takich spraw, jak choćby odwołanie od organów samorządu lekarskiego. Ustawa nic na ten temat nie mówi w jakim postępowaniu takie odwołanie jest rozpoznawane, więc w drodze analogii stosujemy kodeks postępowania cywilnego.

Co więcej przepisy nie regulują wyraźnie w jakiej procedurze są rozpoznawane pytania abstrakcyjne pierwszego prezesa SN i innych uprawnionych podmiotów.

Czytaj też
Sąd Najwyższy zamyka się dla publiczności>>
SN: Komisja skrutacyjna powołana, ale w wątpliwych okolicznościach>>
 

Czy uchwały podejmowane w składach trzech lub siedmiu sędziów też będą odbywać się na posiedzeniach niejawnych?

Z uwagi na charakter uchwał Sądu Najwyższego uważam, że nie ma powodów, aby w tych sprawach nie wyznaczać rozpraw. Waga poruszanych zagadnień i zainteresowanie opinii publicznej przemawiają za podejmowaniem uchwał na posiedzeniach jawnych.

W paragrafie 107 rozporządzenia Prezydenta czytamy, że Sąd Najwyższy podejmuje uchwałę w składzie powiększonym na posiedzeniu jawnym, chyba że z ważnych przyczyn przewodniczący zarządzi inaczej. Uchwała zawsze ogłaszana jest publicznie.

Czyli nowy regulamin pozwala na jawność podejmowania uchwał?

Namawiam do tego, aby zaufać sędziom. Skoro mamy w Konstytucji jako zasadę jawność rozpatrywania spraw, to z pewnością sędziowie będą stosowali się do tych zasad. Ja nie widzę w tej sytuacji żadnego zagrożenia.

 

Czy Regulamin SN ma ułatwić wybór nowych prezesów Izby Pracy i Izby Cywilnej?

Kandydaci do Izby Pracy już zostali wybrani przez sędziów tej Izby.

Jednak czy Prezydent musi wybrać prezesa Izby wśród zaprezentowanych przez sędziów kandydatów, czy może wybrać swojego kandydata?

Nie widzę prawnej możliwości, aby Prezydent nie powołał jednego z tych trzech przedstawionych kandydatów na stanowisko prezesa Izby Pracy.

Wybór prezesa Izby Cywilnej ma nastąpić wkrótce? Regulamin chyba wyrównuje szanse nowych i starych sędziów?

Wybór ten ma nastąpić 29 czerwca br. Regulamin doprecyzowuje pewne kwestie. Ale nie widziałem i poprzednio zagrożenia dla tej procedury.

Uregulowano skład komisji skrutacyjnej i będą do niej wchodzić najmłodsi sędziowie Sądu Najwyższego, na przykład...

To jest pokłosie tego, co się działo na Zgromadzeniu Ogólnym przy wyborze Pierwszego Prezesa. Myślę, że wszyscy chcieliby uniknąć sytuacji, w której wybór komisji skrutacyjnej trwa kilka dni. Wybrano jedną z możliwych opcji, aby uniknąć sporów o tą przecież drugorzędną kwestię.

Czy nowe regulacje regulaminu uzupełniają lukę w przepisach, która uniemożliwiła uchylenie immunitetu sędziemu Włodzimierzowi Wróblowi? W postanowieniu o odmowie uchylenia immunitetu sędzia Tomczyński wyraził nadzieję, że oczekuje reakcji pierwszej prezes SN i  w kwestii sprawdzenia przez sędziego, czy skazany przebywa na wolności czy w zakładzie zamkniętym. Powinna nastąpić zmiana regulaminu SN, precyzująca te kwestie albo powinny zostać wprowadzone regulacje wewnętrzne Izby Karnej - powiedział sędzia Tomczyński.
Być może rozwiązaniem byłoby odesłanie w zakresie nieuregulowanym w regulaminie SN do przepisów regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Ale takiej regulacji nie wprowadzono.

Niedawno pan przeszedł na podstawie zarządzenia pani I Prezes z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych do Izby Cywilnej. Jak się w niej pracuje, czy są jakieś różnice?

Przede wszystkim zmieniło się obciążenie pracą, ono jest kilkukrotnie większe. Statystyki są nieubłagane. Inny też jest charakter spraw i większa też jest ich różnorodność. W Izbie Kontroli dominują kwestie ustrojowe, a w Izbie Cywilnej klasyczna cywilistyka. Ponadto w Izbie Cywilnej jest inna organizacja pracy, bardziej tradycyjna niż w Izbie Kontroli.

Czy czuje  większy komfort? Nie odczuwa pan konfliktów między "starymi" i "nowymi" sędziami?

Czuję się bardziej komfortowo w sprawach cywilnych, bo nimi zajmowałem się przez całe zawodowe życie. To jest coś, co lubię i wydaje mi się, że potrafię robić. Natomiast osobistych konfliktów nie odczuwam. Wszyscy żyją swoim własnym życiem.