Poinformował o tym we wtorek poseł PiS Marek Ast, reprezentujący autorów projektu. Jak powiedział, prace nad projektem nie rozpoczną się wcześniej niż po "majówce". 

Projekt pojawił się w ubiegły czwartek na stronie internetowej Sejmu. Przewiduje on m.in., że decyzje o uchyleniu immunitetów sędziów m.in. sądów powszechnych w pierwszej i drugiej instancji miałaby podejmować Izba Dyscyplinarna SN. Projekt przewiduje również, że gdyby Zgromadzeniu Ogólnemu sędziów SN nie udało się wyłonić dla prezydenta pięciu kandydatów na I prezesa SN, prezydent dokonywałby wyboru spośród wszystkich sędziów tego sądu. Ponadto nie byłoby już możliwości wnoszenia odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa zawierających wnioski o powołanie przez prezydenta wyłonionych kandydatów na sędziów SN.

Więcej: Projekt PiS: Nominacje do SN bez odwołania, Izba Dyscyplinarna uchyli immunitet sędziego>>
 

Marszałek ma wątpliwości

Poseł Ast powiedział, że "marszałek Sejmu ma wątpliwości, co do zapisów związanych z powoływaniem I prezesa SN przez prezydenta". - Marszałek Marek Kuchciński być może będzie zwracał się o dodatkowe opinie w tej sprawie do Biura Analiz Sejmowych - powiedział.
Jak dodał, projekt nowelizacji ustawy o SN raczej nie trafi pod obrady Sejmu podczas trwającego posiedzenia Izby. - Na razie nie wiem nic, żeby pierwsze czytanie projektu miało być włączone do porządku trwającego posiedzenia. Zakładam, że na to posiedzenie ten projekt raczej nie trafi; raczej po majówce - dodał.

Projekt był krytykowany przez opozycję oraz przez wielu ekspertów. Wątpliwości co do konstytucyjności przepisu ustawy o SN wyrażał zaraz po pojawieniu się projektu rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski. - Zaproponowana w projekcie możliwość powołania I prezesa SN przez prezydenta bez uchwały Zgromadzenia Ogólnego sędziów SN "wydaje się być rozwiązaniem niezgodnym z konstytucją" - mówił.  - To rozwiązanie wydaje się być sprzeczne z art. 183 ust 3. konstytucji, który mówi, że prezydent powołuje prezesa SN spośród kandydatów wskazanych przez Zgromadzenie Ogólne sędziów SN - dodał rzecznik SN.

Krytycznie o projekcie posłów PiS wypowiedział się też rzecznik praw obywatelskich. - Zaproponowane przez posłów Prawa i Sprawiedliwości zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, KRS i w prawie o sądach powszechnych zawierają rozwiązania niekonstytucyjne, a sposób procedowania tych zmian nie gwarantuje poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - ocenił dr Adam Bodnar.

Czytaj: RPO: Dziewiąta nowelizacja ustawy o SN po raz kolejny złamie konstytucję>>

SN: Konstytucja nie przewiduje takiej nominacji

Swoją opinię na temat projektu opublikował we wtorek Sąd Najwyższy. - Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że przedmiotowe unormowania są ewidentnie niezgodne z art. 183 ust. 3 Konstytucji RP, który bardzo jednoznaczne reguluje tryb powoływania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego - czytamy w dokumencie. Jego autorzy dodają, że stanowi on, że I Prezesa powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. - Konstytucja nie przewiduje zatem możliwości powołania I Prezesa w sytuacji, w której Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego nie przedstawi kandydatów - podsumowuje SN. 

Więcej: Gersdorf: Kolejny etap ograniczania niezależności sądownictwa>>