Nowy sąd, sędziowie powołani z nagięciem procedury

Skargę do Trybunału wniósł obywatel Islandii, który twierdził, iż jego skazanie karne dokonało się z naruszeniem prawa do rzetelnego procesu ze względu na nieprawidłowo ustanowiony sąd. Z początkiem 2018 r. na Islandii rozpoczął funkcjonowanie nowo powołany do życia Sąd Apelacyjny. Zgodnie z nowym prawem, oceny kandydatów na stanowisko sędziego w nowym sądzie - których zgłosiło się w sumie 37 - miał dokonać komitet ekspercki. Komitet uszeregował przedstawionych kandydatów w zależności od ich oceny i kompetencji, rekomendując pierwszych 15 na stanowiska sędziowskie. Na miejscu 18 znalazł się kandydatka A.E. Wówczas swoje propozycje przedstawiło Ministerstwo Sprawiedliwości, aprobując 11 z 15 kandydatów wskazanych przez komitet, a na ich miejsce rekomendując osoby z dalszych miejsc na liście, w tym kandydatkę nr 18 A.E. W kwietniu 2017 r. parlament przyjął kandydatury przedstawione przez Ministra, łącznie z sędzią A.E. W czerwcu 2017 r. dwaj kandydaci, którzy zostali uznani przez komitet ekspercki za najlepiej wykwalifikowanych, lecz zostali usunięci z ostatecznej listy sędziów nowego sądu przez ministerstwo, zaskarżyli tę decyzję do sądu krajowego. Sędziowie twierdzili, iż procedura powołania sędziów naruszała prawo. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie wydał islandzki Sąd Najwyższy w grudniu 2017 r.: sąd ten potwierdził naruszenie procedury administracyjnej przy powołaniu obecnych sędziów nowego sądu apelacyjnego i przyznał skarżącym sędziom zadośćuczynienie. Naruszenia dopuściła się islandzka Minister Sprawiedliwości, która nie przedstawiła parlamentowi islandzkiemu informacji, które pozwoliłyby dokonać oceny merytorycznej ministerialnych kandydatur na sędziów, oraz parlament, który przegłosował całą listę "hurtem", zamiast osobno każdego z sędziów, jak wymagało tego prawo krajowe.

Czytaj: SN pyta trybunał UE o legalność Izby Dyscyplinarnej>>
 

Wyrok sędziego, który został powołany wadliwie

W międzyczasie skarżący w niniejszej sprawie został w 2017 r. skazany za jazdę bez ważnego prawa jazdy i pod wpływem narkotyków. Skarżący odwołał się od wyroku skazującego, a jego odwołanie trafiło do rozpatrzenia do nowego Sądu Apelacyjnego, w składzie trzech sędziów, wśród których znajdował się kandydatka nr 18 A.E. Skarżący bezskutecznie wnosił o jego wyłączenie ze względu na nieprawidłowy tryb powołania. Wyrok Sądu Apelacyjnego, wydany przez skład z udziałem A.E., został podtrzymany przez Sąd Najwyższy. Przed Trybunałem w Strasburgu skarżący zarzucił, iż ten stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do rzetelnego procesu z art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji wyrokiem, którego uzasadnienie można uznać za miażdżące dla Islandii.

"Rażące" uchybienia procedury dyskwalifikują powołanie sędziego

Po pierwsze, Trybunał wskazał na wyrok islandzkiego Sądu Najwyższego, który potwierdził naruszenie procedury powołania sędziów. W analizie Trybunału pod kątem spełnienia standardów konwencyjnych znaczenie ma to, czy naruszenie to można uznać za "rażące". Po drugie, sam fakt, iż sędzia, który nie został "powołany ustawą" w rozumieniu art. 6 ust. 1, rozstrzygał sprawę skarżącego, wystarcza, by stwierdzić naruszenie prawa do rzetelnego procesu i art. 6 Konwencji. Po trzecie, co najważniejsze, minister przedstawiła listę swoich kandydatów bez ich niezależnej oceny merytorycznej i nie porównała ich z 15 kandydatami wybranymi przez powołany do tego organ, czego wymagały ogólne zasady prawa administracyjnego. To, zdaniem Trybunału, stanowiło "rażące" naruszenie prawa i uchybienie proceduralne dyskwalifikujące powołanie czterech sędziów "ministerialnych". Po czwarte, minister zupełnie zignorowała wybór czterech sędziów "usuniętych" przez nią z listy, z naruszeniem ich prawa do dobrego imienia, bez podania merytorycznego uzasadnienia takiego działania. To również było działanie w sposób oczywisty i rażący naruszające obowiązujące wówczas przepisy prawa islandzkiego. Po piąte, zasady powołania sędziów do nowego islandzkiego Sądu Apelacyjnego zostały skonstruowane tak, żeby ograniczyć wpływ władzy wykonawczej na wybór sędziów, między innymi poprzez obowiązek głosowania przez parlament osobno nad każdą kandydaturą. Niedochowanie tej procedury to kolejne rażące uchybienie, szczególnie groźne z punktu widzenia zasad demokratycznego państwa prawa.

 


Procedura ma znaczenie w demokratycznym państwie prawa

W ocenie Trybunału fakt, iż islandzki Sąd Najwyższy uznał wskazane naruszenia procedury za "niewielkie", nie miał znaczenia. Z perspektywy art. 6 ust. 1 Konwencji, to jest gwarancji rzetelnego procesu, procedura powołania sędziów ma służyć ważnemu interesowi społecznemu w postaci ochrony sądownictwa przed wpływami ze strony władzy wykonawczej. Ma również minimalizować ryzyko wywierania nacisków polityczno-partyjnych na wybór poszczególnych sędziów, których kwalifikacje merytoryczne winny zostać należycie ocenione przez organ ustawodawczy. Trybunał ponownie podkreślił kluczowe znaczenie w demokratycznym społeczeństwie, rządzonym zgodnie z zasadą rządów prawa, zagwarantowania trójpodziału władzy, rozdziału pomiędzy władzami oraz przestrzegania obowiązujących przepisów prawa, także proceduralnego. Powołanie sędzi A.E. odbyło się z rażącymi naruszeniami przepisów, godząc w samą istotę niezawisłości sądów, gdyż zachwiało konieczną równowagą pomiędzy władzą wykonawczą a ustawodawczą, wpływając nieprawidłowo na kształt władzy sądowniczej. Uchybienie to uderzyło w samą istotę zasady "ustanowienia sądu ustawą" z art. 6 ust. 1 Konwencji, która stanowi fundament rzetelnego procesu. Miało zatem miejsce naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji.

Powołanie sędziego nie może wzbudzać żadnych wątpliwości

Omawiany wyrok Trybunału jest szczególnie adekwatny do bieżącej sytuacji polskiego sądownictwa. Przy ogromnych kontrowersjach związanych z powoływaniem sędziów Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, polskie Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało właśnie bardzo radykalną reorganizację całego polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem orzecznictwo zarówno Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jest bezlitosne. Powołanie sędziego do orzekania nie może wzbudzać żadnych, najmniejszych nawet wątpliwości. Trybunał w Strasburgu nie waha się prowadzić analizy najdrobniejszych uchybień proceduralnych w kontekście zasad rzetelnego procesu, niezawiłości sądu i niezależności władz sądowniczej, jak i najbardziej fundamentalnych zasad demokratycznego państwa prawa. Wnioski z przeprowadzonej analizy są jednoznaczne: orzekanie przez wadliwie powołanego sędziego, nawet jeżeli uchybienie proceduralne nie ma znaczenia w oczach krajowego Sądu Najwyższego, prowadzi do naruszenia zasady rzetelności procesu i wadliwości całego postępowania. A to może oznaczać prawdziwą lawinę skarg przeciwko Polsce do Trybunału, których Polska po prostu nie będzie mogła wygrać.

Guðmundur Andri Ástráðsson przeciwko Islandii - wyrok ETPC z dnia 12 marca 2019 r., skarga nr 26374/18.