Niealimentacja to w świetle art. 209 par. 1 Kodeksu karnego uchylanie się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową. Łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości ma stanowić równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe ma wynosić co najmniej 3 miesiące. Wtedy obowiązany podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Natomiast w przypadku gdy sprawca naraża uprawnionego na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego. Sytuacja jego zgoła odmienna, jeśli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów. W takim przypadku ściganie przestępstwa odbywa się z urzędu. 

Janczukowicz Krzysztof: Znęcanie się i niealimentacja jako przestępstwa podobne - LINIA ORZECZNICZA >>

I jeszcze jedna istotna kwestia - ustawodawca przyjął, że nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w par. 1, który nie później niż przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego uiścił w całości zaległe alimenty. Chyba że wina i społeczna szkodliwość czynu przemawiają przeciwko odstąpieniu od wymierzenia kary.

Czytaj: Niealimentacja białych kołnierzyków - z dzieckiem na Malediwy, ale na konto byłej ani grosza>>

Sam fakt niepłacenia niekoniecznie wystarcza

Zacznijmy od tego jak sądy podchodzą do niealimentacji. Przykładowo, jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 11 maja 2022 r. (III KK 64/22) by stwierdzić niealimentację nie wystarczy samo potwierdzenie, że oskarżony nie płaci alimentów, do których łożenia był zobowiązany. Konieczne jest równoczesne ustalenie, iż od tego obowiązku "uchyla się". Sądy akcentują przy tym, iż "uchylanie się" wiąże z negatywnym stosunkiem psychicznym zobowiązanego do realizacji świadczeń - chodzi o to, że nie chce on realizować ciążącego na nim obowiązku.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

to, czy zastosowana sankcja będzie umożliwiała oskarżonemu pracę zarobkową. Dlaczego? Bo istotne jest to dla poprawy bytu uprawnionych do świadczeń. - Pozbawienie oskarżonego wolności sytuację tą tylko pogorszy, gdyż oskarżony nadal przez okres pozbawienia wolności nie będzie w stanie łożyć na utrzymanie dzieci z poprzedniego związku i pomóc nowej rodzinie - wskazał m.in. Sąd Okręgowy w Kielcach (IX Ka 284/13 (LEX nr 1717690).

Tu uwaga, powyższe nie oznacza, że "alimenciarz" zawsze uniknie kary pozbawienia wolności (bez warunkowego zawieszenia jej wykonania).  Przykładowo, w wyroku Sądu Okręgowego w Sieradzu z 29 listopada 2022 r. w sprawie II Ka 132/22 (LEX nr 3447704) zwrócono uwagę na... zachowanie oskarżonego. Jak wskazał sąd nie pozwala ono na uznanie, że właściwszym środkiem reakcji będzie orzeczenie kary o wolnościowym charakterze. Tym bardziej, że oskarżony miał świadomość wyrządzanej szkody, był uprzednio karany, choć w większości odpowiadał za inne przestępstwa.

Ponadto sąd podnosił, że oskarżony pracował w szarej strefie, nie realizował obowiązków fiskalnych i korzystał z cudzego rachunku bankowego. I "uchylał się" mimo tego, że jego dziecko wymagało ze względu na stan zdrowia stałej opieki lekarskiej.

Czytaj: Alimenty natychmiastowe się przeleżały, są niższe niż minimum zasądzane przez sądy >>

Hetman-Krajewska Joanna "Alimenty. Wzory pism z komentarzem" >

Czas niealimentacji ma istotne znaczenie 

Z orzecznictwa wynika, że sądy rozpoznające sprawy dotyczące niealimentacji powinny pieczołowicie weryfikować daty, które wyznaczają przedział czasu, w którym oskarżony miał dopuszczać się niealimentacji, szczególnie jeśli wcześniej był już prawomocnie skazany za popełnienie tego przestepstwa. I tak sąd powinien uwzględnić informacje wynikające z karty karnej, aby nie doszło do ponownego skazania oskarżonego za niealimentację, jeśli już wcześniej odpowiadał on karnie za popełnienie tego czynu. Jak ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z 16 lutego 2022 r. w sprawie II KK 564/21 (LEX nr 3402052) w sprawach o przestępstwa niealimentacji zgromadzenie danych o karalności ma istotne znaczenie przede wszystkim z punktu widzenia prawidłowego określenia czasu trwania przestępstwa będącego przedmiotem osądu. Wskutek zaniechania dokonania aktualnych ustaleń w zakresie karalności może dojść do dwukrotnego skazania za ten sam fragment czynu dotyczącego niealimentacji.

- Uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego w okresie nieobjętym prawomocnym skazaniem jest już nowym czynem przestępnym, pociągającym dalszą odpowiedzialność karną, przy czym granice czasowe kolejnego przestępstwa powinny być dokładnie określone, z uwzględnieniem treści poprzedniego wyroku skazującego - wskazano z kolei SN z 1 kwietnia 2022 r. w sprawie I KK 88/22 (LEX nr 3419050). 

Czytaj też: Przestępstwo niealimentacji (art. 209 KK) w perspektywie kryteriów wielości przestępstw i zasady res iudicata >>>

 

Wnoszę o obniżkę bo nie płacę i nie zapłacę

Sędzia Anna Begier z Zespołu Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia wskazuje z kolei, że niepłacenie alimentów nie jest dowodem na brak możliwości finansowych. Są to zupełnie odrębne kwestie. 

- Należy pamiętać, że sąd bierze pod uwagę nie faktycznie uzyskiwane czy wykazywane dochody, ale ocenia możliwości zarobkowe osoby zobowiązanej. Sąd bada więc hipotetyczne dochody, jakie by osiągnęła, gdyby dołożyła należytych sił i starań. To powinność rodzica wobec którego ciąży obowiązek alimentacyjny na rzecz małoletniego dziecka - zaznacza sędzia Begier. Zwraca uwagę, że powodów niepłacenia alimentów jest wiele. - Często to zła wola zobowiązanego; nie ma tu prostego domniemania faktycznego, iż przyczyną jest brak dochodów - zauważa. 

Zaznacza równocześnie, że fakt niepłacenia alimentów nie ma znaczenia ani w procesie o podwyższenie, ani o obniżenie alimentów. - Oczywiście zdarza się, że w pismach procesowych pełnomocnicy stosują wyrafinowaną retorykę. I tak, zdaniem pełnomocników powodów, jeśli pozwany, mimo, że  w odpowiedzi na pozew kwestionuje powództwo co do wysokości, płaci pełną kwotę alimentów orzeczoną postanowieniem zabezpieczającym, ma być to dowodem na to, że pozwanego na taką kwotę alimentów stać. Natomiast jeśli nie płaci - ma to stanowić dowód na złą wolę, bycie złym rodzicem i w związku z tym jest argumentem za zwiększeniem jego partycypacji w kosztach utrzymania dziecka i podniesieniem ich w kończącym sprawę wyroku - opisuje sędzia Begier. Czym innym jest kwestia orzekania o władzy rodzicielskiej, jeśli rodzic alimentów nie płaci. 

- Niepłacenie alimentów może być argumentem w postępowaniu o pozbawienie władzy rodzicielskiej, gdyż jest rażącym zaniedbaniem obowiązku wobec dziecka - akcentuje sędzia Begier.