Na łamach "Rzeczpospolitej" wypowiada się na ten temat Marek Celej, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie:
Uzupełniać kodeks czy nie uzupełniać? To trudne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Trzeba uzupełniać wszędzie tam, gdzie kodeks jest dziurawy, bo brakuje przepisów. Nie możemy udawać, że rozwój techniki informatycznej (Internetu, telefonii) nie wpłynął na przestępczość. Jeśli brakuje typizacji czynu, nie może być mowy o skazaniu. Nie trzeba zaś uzupełniać wszędzie tam, gdzie kodeks się sztukuje pod wpływem emocji, polityki itd. Podam przykład – zabójstwo funkcjonariusza publicznego. Mamy w kodeksie przepis, który przewiduje kary za zabicie człowieka. To naprawdę wystarczy. Sędzia i tak każdą sprawę traktuje indywidualnie. Wie, kim była ofiara, i znajduje to odzwierciedlenie w wyroku.