W dzień, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrywał pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego dotyczące wyboru sędziów do Krajowej rady Sądownictwa i legalności decyzji tego organu, prof. Danuta Huebner zorganizowała w Warszawie seminarium p.t. " Rządy i siła prawa: fundament UE".

Czytaj: Trybunał UE ocenia legalność nowej KRS>>

W dyskusji uczestniczyli: dr Adam Bodnar - RPO, prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były rzecznik praw obywatelskich, prof. UW  Marcin Matczak, dr Borys Budka, poseł na Sejm  i dr Maciej Taborowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Trybunał unijny wzmacnia siłę prawa

Tezą debaty było stwierdzenie, że praworządność w Polsce od kilku lat znajduje się w kryzysie. - Bezpośrednim tego wyrazem jest pogorszenie miejsca Polski w Unii Europejskiej. Kryzys ten pokazał, na ile wartości europejskie nie są przyjęte jako własne przez rządzących i społeczeństwo. Dlatego rządzący tak łatwo mogli wywołać w Polsce stan "niepewności konstytucyjnej" i anarchii prawnej - mówiła prof. Danuta Huebner, przewodnicząca Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego.

- Rządy prawa, ustanowionego przez Komisję Europejską i Parlament Europejski, aby być efektywne - szczególnie w sytuacji zagrożenia podstawowych wartości - muszą być wzmocnione przez siłę prawa, reprezentowaną przez Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu - stwierdziła prof. Huebner.

Wyrok TSUE po 23 maja

Jej zdaniem wyrok TSUE w sprawie mianowania sędziów przez KRS, rozpatrywany dzisiaj zapadnie, jeszcze przed majowymi  wyborami do Parlamentu Europejskiego. Prof. Huebner twierdzi, że nastąpi to po 23 maja, gdy rzecznik generalny Trybunału wyda swoją opinię. - Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu dotyczący zasad wyboru sędziów będzie respektowany przez polskie władze, nawet gdy Trybunał nie podzieli stanowiska rządowego - powiedziała prof. Huebner. - Będzie on też wskazówką dla nowo wybranych posłów jaką "mapę drogową" przyjąć, aby Polskę wydobyć z kryzysu praworządności. Ta mapa musi sięgać dużo dalej niż naprawienie obecnej zapaści - dodała była komisarz.

Czytaj:
SN oczekuje odpowiedzi Trybunału UE na swoje pytania>>
Szymański: warto pytać unijny sąd>>
 

Społeczeństwo obywatelskie

Wystąpienie rzecznika praw obywatelskich dr Adama Bodnara koncentrowało się na roli społeczeństwa obywatelskiego w przestrzeganiu praworządności. Rzecznik wskazał, że prawnicy (np. w czasie Kongresu Prawników Polskich, który odbędzie się 1 czerwca br.) ustalą, które rozwiązania prawne obecnego rządu pozostać mogą, które trzeba zmodyfikować, a które są szkodliwe społecznie. - Pozytywnie oceniam zmianę kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w sprawie alimentów natychmiastowych i to trzeba zachować - powiedział dr Bodnar. - Dobrym rozwiązaniem jest wprowadzenie rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw, pomysł Konstytucji dla biznesu, choć trudno jeszcze dać pełną ocenę, bo państwo staje się coraz częściej właścicielem przedsiębiorstw - dodał RPO.

Łętowska: "Szwindel etykieta"

- Praworządność i sprawiedliwość to nie są pojęcia przejrzyste. Prawo rzadko jest czarno-białe, w orzeczeniach sędziowie ważą różne wartości. Każdy chce jasnej odpowiedzi co jest zgodne z prawem, a co sprzeczne. Pomiędzy prawem a sprawiedliwością znajduje się przestrzeń, którą oceniamy w zależności od sytuacji. Władza stosuje dość często legalne wyjaśnienie dla osiągnięcia skutku opacznego, niezgodnego z prawem - podkreślała prof. Ewa Łętowska i nazwała to "szwindel etykietą".

Mam pretensje do swojego środowiska, że zaniedbało prawo europejskie, które nas teraz rozlicza ze standardów praworządności. Z drugiej strony jak mamy mieć szacunek do prawa, kiedy widzimy bezradność prokuratorów wobec ewidentnych naruszeń prawa? - pytała retorycznie prof. Łętowska.

Niewykorzystane prawo unijne

Podobnie ocenił sytuację dr Maciej Taborowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem istnieje ogromny potencjał do wykorzystania przez instytucje państwowe i pozarządowe tkwiący w prawie europejskim. - Wśród sędziów pokutuje niekiedy jeszcze przekonanie, że nie należy przy orzekaniu stosować Karty Praw Podstawowych - podał jako przykład dr Taborowski.

Podkreślił, że potencjał edukacyjny tkwi też w internecie. Z badań przeprowadzonych wśród 16-24 latków wynika, że wiedzę o prawie Unii Europejskiej czerpią głównie ze strony prowadzonej przez europosła Korwina-Mikke (eurosceptyka).

Matczak: Język prawa i bezprawia

Jak zauważył prof. Marcin Matczak z Wydziału Prawa UW, słowa takie jak bezpieczeństwo i godność są bardzo często i świadomie wymieniane przez rządzących. W partii PiS odkryto, że język i słowa klucze są narzędziem sprawowania władzy. Ale trzeba być ostrożnym; kto więcej mówi o demokracji tym bardziej jest jej przeciwnikiem - zauważył prof. Matczak.

Prof. Matczak zwrócił też uwagę, że demokracja musi być kontrolowana. Sądy i trybunały mają bronić mniejszości, aby większość nie przekraczała prawa. Jeśli większość przejmuje kontrolę nad sądami, to jest to powrót do początków XX wieku. Nigdzie na świecie sędziowie nie doprowadzili do przewrotu, ale zdarzało się, że większość demokratyczna zamach stanu przeprowadziła - powiedział prof. Matczak.