Szkolenia policjantów - jak mówi w rozmowie z Prawo.pl - wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski,mają ruszyć wkrótce. Ich plan jest już opracowywany a ministerstwo sprawiedliwości ma je wspomóc ekspertami - m.in. prawnikami, psychologami i psychoterapeutami. W ocenie prawników, którzy na co dzień pracują z osobami pokrzywdzonymi przemocą, istotna byłaby też superwizja dla funkcjonariuszy, tak by swoich problemów, także tych związanych ze stykaniem się z przemocą, nie przenosili na takie sprawy. 

Czytaj: Romanowski: Będą szkolenia dla policjantów z szybkiej izolacji sprawców przemocy>>

Za przemoc na bruk  

Policjant - zgodnie z pakietem nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego i Ustawy o policji ma prawo wydać wobec osoby stosującej przemoc w rodzinie, stwarzającej zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej tą przemocą, nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, lub zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. 

Nakaz lub zakaz mogą być stosowane łącznie i - co ważne - są natychmiast wykonalne. Mogą być wydane podczas interwencji podjętej we wspólnie zajmowanym mieszkaniu lub jego bezpośrednim otoczeniu lub w związku z informacją o stosowaniu przemocy w rodzinie. Także wtedy gdy sprawca uciekł. Zgłosić taką konieczność mogą: osoba dotknięta przemocą, kurator sądowy lub pracownik jednostki organizacyjnej pomocy społecznej, w związku z wykonywaniem ustawowych obowiązków.

 

Jak policjanci mają oceniać czy wydać nakaz, czy nie? Precyzuje to wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Podkreśla, że takie narzędzie nie będzie stanowiło jakiejś arbitralnej decyzji policji.  - Bo przesłanką jest stwierdzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej przemocą. A z tym wiąże się zgromadzenie przez policję dowodów. Zeznań świadków: członków rodziny, sąsiadów, kuratorów, pracowników jednostek opieki społecznej, wreszcie dokumentacji medycznej, np. wcześniejszych obdukcji sporządzonych przez lekarza. Wszystkie przesłuchania będą pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie nieprawdziwych zeznań. Choć oczywiście nie można wykluczyć sytuacji ewidentnych, kiedy policjanci stwierdzą podczas interwencji zagrożenie życia lub zdrowia i nie będą potrzebować dodatkowych środków dowodowych - mówi.

Precyzuje to zresztą art. 15aa ust.11, zgodnie z którym policja przed wydaniem nakazu lub zakazu ma prawo zażądać dodatkowych informacji od innych instytucji lub organów w celu ustalenia, czy zachodzą dane okoliczności. 

Czytaj: Senat bez poprawek - przepisy o szybkiej izolacji sprawców przemocy domowej do podpisu prezydenta>>

Ocena ryzyka zagrożenia

Policjanci mogą też zatrzymać osobę, która stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia członków rodziny, a nowela wprowadza co powinni brać pod uwagę, oceniając ryzyko. I tak: 

  • akty przemocy fizycznej w rodzinie;
  • wiek osoby dotkniętej przemocą w rodzinie; stosowanie przemocy w rodzinie wobec kobiety w ciąży;
  • niepełnosprawność osoby dotkniętej przemocą w rodzinie;
  • zależność osoby dotkniętej przemocą w rodzinie od osoby stosującej tę
  • przemoc ze względu na stan zdrowia lub jej zaburzenia psychiczne;
  • zaburzenia psychiczne tej osoby;
  • stan sprawcy związany z użyciem, nadużywaniem lub uzależnieniem od alkoholu, środków odurzających lub
  • substancji psychotropowych, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych;
  • kierowane groźby użycia przemocy ze skutkiem bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia;
  • dostęp do niebezpiecznego narzędzia lub broni;
  • informacje o dotychczas stosowanej przemocy lub prowadzonych postępowaniach wobec osoby, o której mowa w ust. 1, w związku z użyciem
  • przemocy;
  • informacje o próbach targnięcia się sprawcy na własne życie lub życie osób wspólnie z nim mieszkających; 
  • informacje o próbach targnięcia się na własne życie przez osobę dotkniętą przemocą w rodzinie.

To wytyczne z których już wcześniej korzystali policjanci, na podstawie zarządzenia Komendanta Głównego Policji.

I skutki błędnej decyzji

Zgodnie z art. 15aj. 1. osobie stosującej przemoc w rodzinie, wobec której wydano nakaz opuszczenia mieszkania lub zakaz zbliżania się do niego, będzie przysługiwać zażalenie do sądu rejonowego. Wniesione ma być w terminie 3 dni od dnia doręczenia nakazu lub zakazu, a skarżący może się domagać zbadania prawidłowości prowadzenia czynności, zasadności oraz legalności takiej decyzji. 

I sąd może taki zaskarżony nakaz lub zakaz uchylić  - o czym ma niezwłocznie zawiadomić osobę dotkniętą przemocą w rodzinie, prokuratora, właściwą jednostkę Policji oraz zespół interdyscyplinarny, o którym mowa w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu
przemocy w rodzinie.

Co ważne, w przypadku stwierdzenia bezzasadności, nielegalności lub nieprawidłowości nakazu lub zakazu sąd ma zawiadomić o tym przełożonego policjanta, który podjął taką decyzję. 

Sam nakaz lub zakaz - zgodnie z nowelą - tracą moc po upływie czternastu dni od dnia ich wydania, chyba że na wniosek osoby dotkniętej przemocą, sąd przedłużyć ten okres. 


Sprawca nie wyjdzie "bez niczego", ale zostawi klucze

Podczas interwencji policjanci mają sporządzić drobiazgowy protokół zawierający choćby datę, czas, miejsce oraz podstawę prawną przeprowadzenia czynności, dane policjantów przeprowadzających czynność oraz osób w niej uczestniczących, informacje o nakazie lub zakazie, oświadczenia osób uczestniczących w czynności oraz policjantów, wzmiankę o udzieleniu pouczeń oraz udzielonych informacjach, a także choćby wskazać co sprawca zabiera z mieszkania. A może zabrać przedmioty osobistego użytku, służące do świadczenia pracy lub zwierzęta domowe. Ma być również opisane pozostawione mienie - które według twierdzeń osoby stosującej przemoc w rodzinie stanowi jej własność.

Kot, pies nie trafi w ręce agresora jeśli sprzeciwią się temu pozostali członkowie rodziny, wobec których stosował przemoc. 

Ustawodawca przewidział też sytuację kiedy osoba, wobec której zastosowano nakaz lub zakaz potrzebuje czegoś z mieszkania. Będzie miała na to jeszcze jedną szansę - po uzgodnieniu terminu z osobą dotkniętą przemocą i wyłącznie w obecności policjanta.

Osoba stosująca przemoc w rodzinie, wobec której wydano nakaz lub zakaz będzie miała natomiast obowiązek pozostawić klucze i do mieszkania i poszczególnych pomieszczeń, czy zabudowań. 

Czytaj: Polska zabójczyni - narzędziem nóż, ofiarą kat>>

Obowiązki wobec ofiar przemocy

Policjanci będą mieć też szereg obowiązków wobec osób pokrzywdzonych przemocą. Mają je informować o:

  • możliwości i sposobie złożenia żądania, aby sąd zobowiązał osobę stosującą przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia;
  • obowiązku wszczęcia przez organy ścigania, niezależnie od wydanego nakazu lub zakazu, postępowania karnego w związku z popełnieniem ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy i możliwości stosowania w toku prowadzonego postępowania środków zapobiegawczych - choćby aresztu czy dozoru; 
  • możliwości uzyskania wsparcia we właściwym miejscowo ośrodku pomocy społecznej, specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie i innych placówkach świadczących pomoc ofiarom przemocy w rodzinie;
  • całodobowym ogólnopolskim telefonie dla ofiar przemocy w rodzinie;
  • możliwości uzyskania pomocy udzielanej przez podmioty, które otrzymały dotacje z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości, oraz danych teleadresowych, najbliższych miejscowo dla osoby dotkniętej przemocą w rodzinie, siedzib tych podmiotów i innych niezbędnych danych kontaktowych tych podmiotów.

Czytaj: Koronawirus nie usprawiedliwi braku reakcji na przemoc wobec dziecka>>

Rozwiązania pozytywne - pytanie, czy coś zmienią

Prawnicy, organizacje pozarządowe, przedstawiciele RPO choć w regulacji dostrzegają słabe punkty podkreślają, że ważna i dobrze, że została przyjęta. Wątpliwości budzi m.in. fakt, że policja może zakazać zbliżania się do mieszkania, choć bardziej zasadny - w opinii ekspertów - byłby zakaz zbliżania się do konkretnej osoby. 

Wiceminister Romanowski w rozmowie z Prawo.pl tłumaczy to tym, że w takich sytuacjach, kiedy jest to uzasadnione, powinny być zastosowane środki karne. - Nasze rozwiązanie dotyczy przypadków, które nie są jeszcze skrajne. Jest nakaz policyjny i procedura cywilna. Gdyby było bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia, wtedy nie będzie już nakazu opuszczaniu mieszkania, a zatrzymanie. Z drugiej strony nakaz jest tak istotną zmianą, nową kompetencją dla policji, że dodanie możliwości zakazu zbliżania się byłoby daleko idącym wyzwaniem z punktu widzenia organizacji i możliwości realnego nadzoru nad jego przestrzeganiem - wskazuje.   

Adwokat Robert Ofiara uważa, że wprowadzenie przepisów o natychmiastowej izolacji sprawcy przemocy jest czymś pozytywnym, natomiast - jak dodaje - nie daje pewności, że sytuacja zmieni się na lepsze. - Bo za tym musi iść świadomość osób, które ten mechanizm będą stosować. Policjanci powinni uzyskiwać wsparcie jeśli chodzi o szkolenia, jak w takich sytuacjach się zachowywać i sami dostawać szerokie indywidualne wsparcie, bo są w grupie ryzyka osób, które mogą doświadczać przemoc lub ją stosować. To powoduje, że ich ocena może być skażona tym, że sami mają częsty kontakt z przemocą - mówi.  

Dodaje, że podobnie jak w przypadku terapeutów, dobrym rozwiązaniem byłoby stosowanie superwizji. - Ten środek, który obecnie jest wprowadzany, bez takich rozwiązań może spowodować odwrotny skutek. Bo jeśli policjanci nie będą go stosować w odpowiedni sposób, to osoby doświadczające przemocy szybko się zniechęcą i zamkną w sobie - mówi mecenas.