O tym, że koronawirus mocno uderzył w rynek prawniczy, mówi się od dawna. Problem nasilił się w związku z ograniczeniem pracy sądów i zawieszeniem terminów sądowych i procesowych. Teraz sądy się "odmrażają", a prawnicy - jak mówią eksperci - mogą złapać oddech. Tyle, że zmiany, które nastąpiły, prawdopodobnie pozostaną na zawsze. Chodzi m.in. o rolę nowych technologii i podejścia do klienta. 

Czytaj: COVID-19 uderza w rynek prawniczy, kancelarie walczą o przetrwanie>>

NRA zbada sytuację kancelarii

Jak wyjaśnia prezes Trela, celem ankiety będzie rozpoznanie sytuacji na rynku, szeroko w całej adwokaturze i podjęcie działań zaradczych.  

- Mamy informację od adwokatów francuskich, którzy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. To jednak miało związek z tym, że przed kryzysem COVID-19, protestowali przez dwa miesiąca i nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej, pomocy prawnej. Poza sprawami pilnymi. Był to sprzeciw przeciwko próbie przejęcia ich funduszy emerytalnych. Efektem jest obecnie to, że ok. 25 proc. kancelarii zamierza składać wnioski o upadłość czy restrukturyzację. Tego obawiamy się też w Polsce, ale oczywiście nie w takim wymiarze – mówi prezes. 

I dodaje, że można wyobrazić sobie sytuację, gdy adwokat nie odkładał przed kryzysem pieniędzy albo nie miał za dużo nowych zleceń czy spraw. - I jest mu trudno kontynuować działalność. Mam jednak nadzieje, że to będą sytuacje jednostkowe – dodaje. 

Nie ma też wątpliwości, że w trudniejszej sytuacji są adwokaci zajmujący się sprawami karnymi, niż ci, którzy zajmują się biznesem. - Ale najgorsze za nami, bo sprawy wracają na wokandy - mówi.

Kancelarie adwokackie od początku były wskazywane jako te, w które koronawirus uderza najmocniej. Pokazywał to m.in. raport "Koronawirus a rynek prawniczy" -  autorstwa prof. Ryszarda Sowińskiego z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, którego partnerem był Wolters Kluwer. 

 

COVID-19 sięga do portfela prawników 

Prawnicy byli pytani m.in. o to, jak oceniają krótkoterminowe ekonomiczne skutki kryzysu. Aż 79 proc. z nich stwierdziło, że wpłynie on negatywnie albo zdecydowanie negatywnie na kondycję finansową kancelarii w najbliższych dwóch miesiącach. Zdecydowana większość - 77 proc. respondentów przewidywało obniżenie przychodów, średnio wskazywali spadek o 37 proc.

Z badania wynikało, że w szczególnie trudnej sytuacji są kancelarie prowadzące sprawy sądowe. Największe spadki prognozowały kancelarie adwokackie, w których udział przychodów ze spraw sądowych jest wyższy - 59 proc., niż w przypadku kancelarii radcowskich - 40 proc.

I tak kancelarie adwokackie szacowały straty przychodu - w kolejnych dwóch miesiącach - na 49 proc., radcowskie - na 40 proc., a radcowsko-adwokackie - na 28 proc. 

Kryzys oznacza też zwolnienia. Z badania wynikało, że średnio 43 proc. kancelarii indywidualnych (2-5 prawników) i 47 proc. kancelarii wieloosobowych planuje lub zmniejszyło zatrudnienie. Redukcje planowały najczęściej kancelarie powyżej 10 osób - 61 proc.