To reakcja na uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 17 lipca 2013 roku, w której uzasadnieniu SN wskazał, że uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie Ministrowi Sprawiedliwości, w związku z czym nie może być przekazane innej osobie, w tym sekretarzowi lub podsekretarzowi stanu.
W związku z publikacjami prasowymi sugerującymi, że tak powołani sędziowie nie mieli prawa do orzekania, Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło następujące oświadczenie:
"Z uwagą i szacunkiem przyjąć należy rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego. Nie mniej jednak, w ocenie Ministerstwa, decyzje o przeniesieniu sędziów na inne miejsce służbowe, w ramach reorganizacji sądów z przełomu lat 2012-2013, a także w każdym wcześniejszym przypadku, zostały wydane prawidłowo. Znajdowały one oparcie nie tylko w obowiązujących przepisach prawa, ale również – co szczególnie istotne – w orzecznictwie Sądu Najwyższego."
MS przypomina, że Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu z dnia 14 listopada 2007 roku stwierdził, że: ustawowe uprawnienia Ministra Sprawiedliwości do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie […] może być w jego zastępstwie […] albo z jego upoważnienia […] wykonywane przez sekretarza stanu lub podsekretarza stanu.
Zdaniem MS, pogląd ten wyznaczał stabilną dotąd linię orzecznictwa i z nią właśnie zgodna była praktyka Ministerstwa Sprawiedliwości stosowana w wypadku decyzji kadrowych. Stanowisko to, Sąd Najwyższy potwierdził m.in. w postanowieniu z dnia 25 stycznia 2012 r., w którym wskazano, że wprawdzie uchwała ta w pierwszym rzędzie dotyczyła problematyki delegacji sędziego, jednak merytorycznie odnosiła się do wszystkich przyznanych ustawowo danemu ministrowi (w tym wypadku Ministrowi Sprawiedliwości) kompetencji. W postanowieniu podkreślono, że jest to pogląd wiążący dla pozostałych składów Sądu Najwyższego.
Resort informuje, że w okresie od 2009 do 2013 roku wywiedziono ponad 1400 skarg kasacyjnych od orzeczeń w sprawach, w których orzekali sędziowie przeniesieni na inne miejsce służbowe decyzją podpisaną przez podsekretarza stanu. - W żadnej z tych spraw ważność składu nie była przez Sąd Najwyższy kwestionowana, choć badanie nieważności postępowania – jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 17 lipca br. – sąd „bierze pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy” - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Sprawiedliwości. 
Zdaniem MS, uchwała Sądu Najwyższego z 17 lipca 2013 roku, odrębna wobec dotąd prezentowanego przez Sąd Najwyższy stanowiska, wiążącą pozostaje w jednostkowej sprawie.