Projekt trafił do opiniowania, mają one być przygotowane - jak dowiedziało się Prawo.pl -  do 24 maja. Znalazły się w nim też zapisy dotyczące m.in. urzędników sądowych. Ma zostać wprowadzona możliwość tworzenia jednostek organizacyjnych obsługujących kilka sądów - np. oddziałów informatycznych. Do tej pory takie rozwiązanie stosowano jedynie w przypadku  biur obsługi interesantów. 

Akta zastępcze zamiast całości akt 

Resort proponuje, żeby w sytuacji gdy konieczne jest, w trakcie trwającego postępowania sądowego, przekazanie akt sprawy innemu organowi lub sądowi - np. w związku z rozpoznawaniem wniosków o przedłużenie aresztu, referent zarządzał założenie akt zastępczych w odpowiednim okresie. 

Akta sprawy miałyby być przekazywane w całości jedynie wówczas gdy - jak zaznaczono - "pozostaje to bez uszczerbku dla toku postępowania".

 

 

"Uzasadnienie unormowania tego zapisu jest urzeczywistnieniem postulatu poprawy sprawności postępowań sądowych, ich ekonomiki, jak również uproszczenia wewnętrznej procedury urzędowania sądów powszechnych" -  zaznaczono w uzasadnieniu. W ocenie resortu takie rozwiązanie umożliwi sądom szybkie procedowanie w sytuacji gdy konieczne jest przedstawienie lub przesłanie akt oraz będzie chronić przed zakłócaniem biegu postępowań w takich sytuacjach. 

Czytaj: Delegacje sędziów uderzają w sądy rejonowe>>

Maile w miejsce pism

Chodzi o korespondencję sądową w zakresie nieuregulowanym ustawami procesowymi - czyli korespondencję z innymi sądami oraz organami administracji publicznej. Ma się ona odbywać -  w miarę możliwości - w drodze elektronicznej. Chyba, że z przyczyn technicznych dokument nie może być podpisany kwalifikowanym podpisem elektronicznym ani podpisem zaufanym - wtedy ma zostać przesłany skan dokumentu sporządzonego w formie pisemnej.

Autorzy projektu podkreślają, że skany mogą stać się popularniejsze od maili, bo nadal rzadko wykorzystywany jest w sądach kwalifikowany podpis elektroniczny lub podpis zaufany. 

W formie elektronicznej mają też być składane m.in. wnioski urlopowe, chyba że nie ma takie możliwości - wtedy ma być złożona forma pisemna

Dobry kierunek, może przyspieszyć postępowania

Zmiany pozytywnie oceniają prawnicy i sędziowie. 

- Wprowadzenie wymogu prowadzenia korespondencji elektronicznej ocenić należy pozytywnie, jako krok do obniżenia kosztów sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Przygotowanie akt zastępczych w niektórych wypadkach może zagwarantować szybszy tok procedowania. Nie da się jednak nie zauważyć, że jest to kolejna czynność, która obciąży kadrę administracyjną sądów, borykającą się od lat z brakami kadrowymi i bardzo niskim wynagrodzeniem - mówi adwokat Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Wolny. 

 


Także w ocenie sędziego Sądu Najwyższego Marcina Łochowskiego wymóg elektronicznej korespondencji jest słuszny. 

- Tylko pytanie jakich pism ma dotyczyć. Więcej korespondencji między sądami ma związek z przekazywaniem akt. Spora część to korespondencja dotycząca uzyskiwania różnego rodzaju informacji. Praktyka jest taka, że tego typu informacje są ustalane telefonicznie i robi się z tego notatkę służbową. I prawdą jest, że rzadko wykorzystuje się korespondencje

elektroniczną, a to by pewnie przyspieszało postępowanie w tego typu sytuacjach – mówi. 

Uregulowania dotyczące dowodów

Zgodnie z opracowywanym regulaminem, dokumenty m.in. w postaci weksli, czeków powinny być przechowywane ze szczególną starannością, w miejscu "znaczonym przez prezesa sądu, posiadającym odpowiednie zabezpieczenia techniczne, uniemożliwiające ich zniszczenie lub usunięcie przez osoby do tego nieuprawnione". Z kolei do o akt sprawy mają być dołączane uwierzytelnione kopie tych dokumentów, z adnotacją o miejscu przechowania oryginałów. 

  

Zapisano też, że przedmioty złożone lub zatrzymane w związku z postępowaniem, które nie mogą być załączone do akt sprawy ze względu na ich właściwość lub znaczenie, przechowuje się w biurze podawczym, kasie sądowej lub innym miejscu odpowiednio zabezpieczonym.

Regulamin ma też regulować kwestie - jak napisano - bolączki sądów, czyli dowodów rzeczowych znikomej wartości. Jeśli nie podlegają zwrotowi uprawnionym osobom, bądź nie zostały odebrane w wyznaczonym terminie i staną się zbędne dla dalszego postępowania, mają być niszczone zgodnie z przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami. 

Uiszczenie kosztów procesu w ciągu 30 dni

Projekt wprowadza też zapis, zgodnie z którym jeśli uprawomocni się postanowienie ustalające wysokość kosztów procesu, podmioty zobowiązane do ich uiszczenia mają na to 30 dni. Jeśli tego nie zrobią, koszty ściągane są w drodze egzekucji, o ile przepisy nie stanowią inaczej. 

Przepis o zbliżonej treści - jak wskazano w uzasadnieniu - już teraz obowiązuje. Ogranicza się jednak do spraw karnych. Stąd propozycja, by go rozszerzyć na wszystkie postępowania sądowe.