W środę 10 kwietnia br. nowa Izba Dyscyplinarna w pełnym 11 osobowym składzie, rozpatrzyła zagadnienie prawne postawione przez skład siedmiorga sędziów tej Izby. Problem dotyczył pytania czy osoba, która została powołana przez Prezydenta RP do pełnienia urzędu jest nieuprawniona do orzekania? Czy nie doszło do naruszenia prawa do sądu przez sędziego wybranego na nowych zasadach?

Opinia Prokuratora Generalnego

Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernad zwrócił uwagę na dwa istotne aspekty:

  1. kontrasygnata prezesa RM przy wydawaniu obwieszczenia przez Prezydenta o wolnych stanowiskach w SN. Tu kontrasygnata nie była potrzebna
  2. właściwe powołanie składu nowej Krajowej Rady Sądownictwa przez polityków sejmowych. Według PG poprzednia kadencja indywidualna członka KRS była niezgodna z Konstytucją

Izba Dyscyplinarna w pełnym składzie orzekła w uchwale, że cała procedura powołania sędziów do Sądu Najwyższego we wrześniu 2018 r. była prawidłowa, Krajowa Rada Sadownictwa ukształtowana jest prawidłowo. Sędzia przewodniczący Tomasz Przesławski podał przykłady europejskie wyboru sędziów w Niemczech, Hiszpanii, Austrii i w Czechach.

- W porównaniu z europejskimi regulacjami, nasz krajowy system wyboru sędziów do Sądu Najwyższego przewiduje większy udział środowiska sędziowskiego niż w innych państwach członkowskich UE - powiedział przewodniczący.

Komentarz: Nowi sędziowie SN sami sobie przyznali rację>>
 

Zdania odrębne

Zdanie odrębne zgłosiło czterech sędziów Izby: Adam Tomczyński, Adam Roch, Jacek Wygoda i Paweł Zubert.  - Uchwała nie powinna być podjęta, ponieważ Izba potwierdziła w ten sposób "to, co jest oczywiste - argumentował sędzia Tomczyński i dodał, że status KRS został rozstrzygnięty wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 25 marca 2019 r. ( sygn. akt K 12/18).

Sądy nie mają prawa orzekać o niekonstytucyjności przepisów. Podobnie jak Sąd Najwyższy nie może ingerować w prerogatywny Prezydenta RP, a obwieszczenia o wolnych stanowiskach w sądzie są wyłączną kompetencją głowy państwa i nie wymagają potwierdzenia przez premiera. Byłoby to naruszenie trójpodziału władzy - podkreślił Tomczyński. - Decyzja prezydenta o powołaniu sanuje wszystkie nieprawidłowości procedury - dodał.

Konsekwencje uchwały

Uchwała pełnego składu będzie wiązać cały Sąd Najwyższy - potwierdził rzecznik prasowy SN Michał Laskowski. - Zabrakło mi argumentacji, dlaczego - jak powiedział przewodniczący, osoby, które wydały tę uchwałę nie są bezpośrednio zainteresowane jej skutkami. Moim zdaniem uchwała dotyczy bezpośrednio ich statusu i ewentualnej prawidłowej obsady sądu - podkreślił. Sędzia Laskowski dodał, że wyrażony w środę w tej uchwale pogląd prawny może ewentualnie zmienić pełen skład Sądu Najwyższego.

Problem polega też na tym, że jeśli w maju 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu odpowie na to samo pytanie inaczej niż Izba Dyscyplinarna, np. że sędziowie byli powołani nieprawidłowo, to wszystkie orzeczenia nowej Izby mogą być objęte bezwzględną przesłanką odwoławczą i zostać uchylone jako nieważne.

Jeszcze dalej idzie prof. Włodzimierz Wróbel, który w "Palestrze" ( 1-2/19) wyraził pogląd, że rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej nie mogą być przedmiotem kasacji ani innego środka zaskarżenia. Wobec tego strona zostanie pozbawiona konstytucyjnego prawa do sądu. Dlatego, że Izba Dyscyplinarna - zdaniem prof. Wróbla - nie ma cech sądu, a rozstrzygnięcia tej izby nie mają cech wyroków. Pozoruje tylko działania innego sądu, tj. Sądu Najwyższego.

 

Sygnatura akt II DSI 54/18, uchwała pełnej Izby Dyscyplinarnej SN