W miejsce sztywno określonej górnej granicy wynagrodzenia proponuje się wprowadzenie kombinacji kilku szczegółowych wskaźników, które precyzyjnie ograniczą wysokość wynagrodzenia w stosunku do wartości masy upadłościowej i liczby wierzycieli, stopnia ich zaspokojenia, czasu trwania postępowania oraz pracochłonności  - wyjaśnia minister Kozdroń. - Przewidziano też możliwość oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości, jeśli całość masy upadłościowej pochłonęłyby koszty postępowania w tym wynagrodzenia syndyka.
Co do istoty zmian - sam brak zapłaty należności nie będzie jeszcze świadczył o niewypłacalności dłużnika, a tym samym o konieczności wszczęcia postępowania upadłościowego - mówi w wywiadzie dla DGP Jerzy Kozdroń.
Więcej>>