W każdej takiej hermetycznej wspólnocie, jaką są sędziowie, pojawia się ryzyko pewnego konformizmu, zachowawczości - dodaje minister.
- Po 6 miesiącach stopień wzajemnego zaufania minister-sędziowie jest większy niż przedtem. Zobaczyłem środowisko ludzi o bardzo wysokich standardach profesjonalnych i bardzo wysokich standardach etycznych. Chcę jednak powiedzieć, że wyżej cenię poszczególnych sędziów niż środowisko sędziowskie - tłumaczy "Obserwatorowi konstytucyjnemu" minister. - Mam wrażenie, że w tym hermetycznym środowisku utworzyły się pewne nawyki, które utrudniają pojedynczym sędziom rozwinięcie skrzydeł. W każdej takiej hermetycznej wspólnocie, jaką są sędziowie, pojawia się ryzyko pewnego konformizmu, zachowawczości. Wydaje mi się, że potencjał środowiska sędziowskiego jest dużo większy niż to w jaki sposób ten potencjał  jest do tej pory wykorzystany. Widzę wiele rzeczy, które można poprawić, zarówno po stronie środowiska sędziowskiego,  jak i po stronie ministerstwa - podkreśla min. Gowin.

Twierdzi, że ma na myśli np. fasadowy charakter konsultacji, także za jego czasów. Pokazują one, że w zbyt dużym stopniu jest to środowisko zhierarchizowane. Przy okazji zakrojonych na bardzo szeroką skalę konsultacji społecznych, np. w związku z nowelizacją Kodeksu postępowania karnego, zauważyłem, że inaczej na problemy sądownictwa patrzą sędziowie sądów apelacyjnych, okręgowych i  rejonowych.

- Uświadomiłem sobie, że głos sędziów rejonowych w przeszłości był brany pod uwagę w zbyt małym stopniu. Poprosiłem Komisję Kodyfikacyjną, żeby tam, gdzie istnieją wyraźne rozbieżności z podejściem sędziów sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych, w największym stopniu uwzględniano głos tych ostatnich - wyznaje minister.

Dzisiaj wiem, że sędziowie nie ufają mi, ale całemu Ministerstwu Sprawiedliwości i nie oczekują od Ministerstwa Sprawiedliwości niczego dobrego. Wiem że, aby zrealizować cel, który postawił mi w exposé premier, czyli skrócenie czasu orzekania o 1/3, musi się z nim identyfikować samo środowisko sędziowskie - podkreśla minister.

Więcej>>

Źródło: portal "Obserwatorkonstytucyjny"