Stanowisko takie minister zaprezentował podczas zorganizowanej w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości w Warszawie konferencji pt: "Migracja a integracja. Problem wpływu migracji na wzrost przestępczości". Dyskutowano na niej m.in. o wpływie migracji na wzrost przestępczości w Europie Zachodniej oraz jej znaczeniu dla bezpieczeństwa wewnętrznego państwa.

Zdaniem Zbigniewa Ziobro czas zweryfikował naiwne diagnozy, które przedstawiała rządząca wcześniej w Polsce opcja. - Widzieliśmy co działo się później w tych krajach, które szeroko otworzyły się na emigrantów. Widzieliśmy zamachy terrorystyczne, widzieliśmy wzrost ekstremizmu i widzimy też wzrost przestępstw popełnianych przez osoby, które zostały wówczas szeroko dopuszczone do wkroczenia w obszar państw UE - mówił podczas konferencji. I zapewnił, że rząd, który reprezentuje, nie zgodzi się na zmianę polityki w tym zakresie. - Nie zgodzimy się na otwieranie Polski na emigrantów, na migracje, bo informacje, które do nas spływają o wzroście przestępczości w krajach, które otworzyły się na migracje, przemawiają za odpowiedzialnymi decyzjami - mówił.

Czytaj: Polska nie poprze Globalnego Porozumienia na rzecz migracji>>
 

Zbigniew Ziobro stwierdził też, że "te problemy objęte są pewną sferą przemilczeń wynikającą z problemu politycznej poprawności, a może też politycznych konsekwencji decyzji określonych rządów, które nie są zbyt skore, aby godzić się na otwartą dyskusję". Nie podał jednak konkretnych informacji dotyczących wzrostu przestępczości w krajach bardziej niż Polska otwartych na migrantów, ani też danych świadczących o wpływie migracji na stan bezpieczeństwa.