Ustawa o zmianie ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej została uchwalona przez Sejm 21 czerwca 2013 r., a Senat przyjął ją 12 lipca bez poprawek. Wejdzie w życie 1 stycznia 2014 roku.
Zasadniczym celem tego aktu prawnego jest zmiana zasad kierowania Siłami Zbrojnymi polegająca m.in. na likwidacji odrębnych dowództw rodzajów Sił Zbrojnych, wprowadzeniu stanowisk Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, przejęciu przez Dowódcę Generalnego zadań i kompetencji dowódców Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych.
Ustawa, wdraża szereg poważnych zmian ustrojowych i wynika z potrzeby unowocześnienia systemu dowodzenia oraz możliwości szybkiego i płynnego przestawienia Sił Zbrojnych i przygotowania do działania w czasie wojny.
Ze względu na charakter uchwalonych zmian, które dotyczą bezpośrednio unormowań zawartych w Konstytucji, a w szczególności jej art. 134, ustawa była wielokrotnie opiniowana z punktu widzenia jej zgodności z Konstytucją, na etapie prac rządowych i sejmowych.
Przedstawione opinie prezentowały skrajne stanowiska. Począwszy od aprobujących jej rozwiązania opinii prof. dr hab. Krzysztofa Grajewskiego, prof. dr hab. Zdzisława Kędzi,
dr Antoniego Rosta, prof. Huberta Izdebskiego i dr. Hab. Marka Szydło, częściowo aprobujących opinii Rządowego Centrum Legislacji (które jednak zgłaszało do przyjętych rozwiązań swoje zastrzeżenia o charakterze konstytucyjnym) po zdecydowanie krytyczną opinię prof. dr hab. Mariusza Muszyńskiego.
Przedmiotem sporów była kwestia likwidacji stanowisk dowódców poszczególnych rodzajów wojsk oraz powołania jako dowódców rodzajów Sił Zbrojnych Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Rozważania dotyczyły zdania pierwszego w art. 134 ust. 3 Konstytucji, które brzmi następująco: "Prezydent RP mianuje Szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów Sił Zbrojnych na czas określony.". Oceny wymagała kwestia konstytucyjności tych przepisów ustawy, które pozwalają jednej osobie dowodzić więcej niż jednym rodzajem Sił Zbrojnych, kwestia wielości "dowódców" i wielości "rodzajów" Sił Zbrojnych. Opiniujący stali na różnych stanowiskach oceniając jaki charakter ma przepis art. 134 Konstytucji, czy jest jedynie przepisem kompetencyjnym czy określa też i decyduje o strukturze polskich Sił Zbrojnych.
Ponadto spór dotyczył zgodności z art. 134 ust. 3 Konstytucji usytuowania Szefa Sztabu Generalnego w strukturze Sił Zbrojnych.
Dotychczas Szef Sztabu Generalnego był uważany za naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych w czasie pokoju. Obecna ustawa zdecydowanie ogranicza jego kompetencje czyniąc go organem pomocniczym Ministra Obrony Narodowej, bez uprawnień dowódczych, które to uprawnienia przenosi na obu pozostałych Dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jednocześnie podnoszono, że przepis Konstytucji, który określa uprawnienie Prezydenta do mianowania jakiejś osoby na czas wojny na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych nie wiąże Prezesa Rady Ministrów w zakresie tego, kogo ma on wskazać ostatecznie jako kandydata na to stanowisko oraz nie wiąże samego Prezydenta w tym czy musi mianować tego kandydata, którego wcześniej "wskazał" Prezydent, którym może być już inna osoba niż dokonująca "wskazania".
Przepis ten w żaden sposób nie określa kto może zostać wskazany jako osoba pretendująca do stanowiska Naczelnego Dowódcy. Czy będzie to żołnierz, czy osoba cywilna, posiadająca jakie wykształcenie, kwalifikacje. Jakie będzie miała obowiązki, jakie będzie posiadała uprawnienia z tytułu wskazania, czy otrzyma z tytułu "pozostawania w stanie gotowości" osobne wynagrodzenie. W jaki sposób będzie odwoływana i czy może to być jednocześnie tylko jedna osoba, np. gdy poprzednio wskazana nie zostanie odwołana lub
zaakceptowana przez nowego Prezydenta.
Zdaniem Beaty Mandalis, głównego legislatora Senatu te wszystkie pytania ustawa pozostawia bez odpowiedzi. Wprawdzie w trakcie prac sejmowych pojawiła się informacja, że "wskazanym" będzie każdorazowy Dowódca Operacyjny (na etapie opracowywania założeń do ustawy miały to być osoby funkcyjne, bez bliższego ich określenia) jednak ostatecznie, w uchwalonej ustawie brak na ten temat jakiejkolwiek informacji – dodaje legislatorka Senatu.