Co  miesiąc do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przychodzą setki listów ze skargami na sędziów i orzeczenia przez nich wydawane - informuje poseł Ryszard Kalisz . – Niepokoi mnie u młodych sędziów brak podstaw logicznego myślenia, nawet wyciąganie błędnych wniosków przy opisie stanu faktycznego, nieumiejętność dokonywania subsumpcji - dodaje.

Brak praktyki orzeczniczej
Odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje udzielił we wtorek 24 lipca br. na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Antoni Górski. Jego zdaniem w sądach rejonowych rozpoczynają pracę  sędziowie, którzy żadnych praktyk nie ukończyli. Szacuje się, że jest to ok. 91 proc. młodych sędziów w sądach rejonowych to byli asystenci sędziów i referendarze.
- Daje się dożywotnio  władzę sądzenia osobom nie mającym praktyki orzeczniczej – podkreślał w czasie obrad komisji sejmowej Antoni Górski.

Rada konsekwentnie postuluje zmianę obecnie obowiązującego modelu aplikacji sędziowskiej poprzez likwidację kosztownej i nieprzynoszącej efektów aplikacji ogólnej oraz zapewnienie Radzie właściwych kompetencji i rzeczywistego wpływu na proces kształcenia przyszłych i obecnych sędziów - zaznaczono w informacji przesłanej przez KRS do Sejmu.

Zaskakujące wyniki ankiety
KRS wysłała do sędziów, ich przełożonych, prokuratorów, adwokatów i radców prawnych ankietę z pytaniem, czy widzą różnicę między przygotowaniem do wykonywania zawodu przez młodych sędziów, którzy skończyli asesurę a nowo powołanymi, bez doświadczenia orzeczniczego. Zainteresowanie ankietą przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Wpłynęło ponad 1600 ankiet. KRS zleciła ich opracowanie CBOS-owi. Okazało się, że 57 proc. ankietowanych uważa, że system, który obecnie obowiązuje jest wadliwy. Tylko 22 proc. respondentów twierdziła, że system wyłaniania sędziów jest prawidłowy.
Jeszcze bardziej niepokojący był kolejny wynik: 52 respondentów uważa, że młodzi sędziowie po asesurze są lepiej przygotowani do zawodu niż ci wyszkoleni w nowym systemie. KRS ma zamiar wystąpić o zmianę stanu prawnego w tej kwestii.
KRS ma dwóch przedstawicieli w Radzie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie. Ich obserwacje są zdecydowanie krytyczne. – Ta szkoła monopolizuje kształcenie i mimo najlepszej woli kadry kierowniczej, nie da się szkoleniem objąć wszystkich kandydatów z całej Polski – dodaje przewodniczący Górski.

Opinia ministerstwa

Wiceminister sprawiedliwości Grzegorz Wałejko, odnosząc się do tych uwag zaznaczył, że prowadzone przez KSSiP szkolenia ustawiczne sędziów i urzędników sądowych są zdecentralizowane i przeprowadzane w różnych miejscach w Polsce. - Właściwa ocena nowego modelu kształcenia i poziomu umiejętności młodych sędziów, którzy przeszli nową drogę kształcenia, będzie możliwa dopiero za trzy lata, gdy pierwsi absolwenci szkoły zaczną orzekać - dodał.

Korpus wizytatorów?

Według posła Kalisza złe przygotowanie sędziów do wykonywania zawodu to nie jest problem tylko niewłaściwego szkolenia, ale problem braku ocen.
- Nie byłem zwolennikiem ocen sędziów, które wprowadził minister sprawiedliwości ubiegłej kadencji – wyjaśnia pos. Kalisz.
Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie korpusu wizytatorów od tych spraw, składający się z sędziów na pięć lat przed przejściem w stan spoczynku, którzy by nie mogli do zawodu wrócić. Powinni być oni wyposażeni w możliwość przeglądania prawomocnych wyroków pod kątem, czy były wydane zgodnie z prawem.
- Jeśli zostawimy swojemu biegowi sprawę jakości orzekania, to możemy się spotkać z dużym kryzysem zaufania do wymiaru sprawiedliwości – dodaje Kalisz. – To jest sprawa zagwarantowania obywatelom najwyższego poziomu orzecznictwa.

Źródło: posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, 24 lipca 2012 roku.