- "W 2009 roku sędziowie otrzymali jedną z największych podwyżek w ostatnich latach, są gwarancje corocznego wzrostu wynagrodzeń. Ministerstwo ma nadzieję, że działania podejmowane przez stowarzyszenie nie odbiją się negatywnie na obywatelach" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka resortu sprawiedliwości Joanna Dębek.

Stowarzyszenie wcześniej zwracało już uwagę, że jego zdaniem czym innym jest waloryzacja wynagrodzeń sędziów, a czym innym realna ich podwyżka, która wymagałaby zmiany określonych w ustawie mnożników podstawy wynagrodzenia. Akcja protestacyjna sędziów polegać ma m.in. na przeprowadzeniu 17 i 18 listopada tzw. dni bez wokandy. Ponadto Iustitia wezwała sędziów do odmowy udziału w pracach komisji wyborczych w najbliższych wyborach samorządowych.

Zgodnie z ordynacją w wyborach samorządowych "w skład komisji wyborczej wojewódzkiej, powiatowej oraz komisji wyborczej w mieście na prawach powiatu wchodzi z urzędu, jako przewodniczący, sędzia wskazany przez prezesa sądu okręgowego".

W poniedziałek Kwiatkowski przyznał, że nie wierzy, by sędziowie mieli rezygnować z uczestniczenia w komisjach wyborczych w wyborach samorządowych. "Tego typu zapowiedź w niedobrym świetle stawiałaby środowisko sędziowskie, które na to nie zasługuje. Jestem przekonany, że będą sędziowie, którzy będą chcieli pracować w komisjach wyborczych, bo znam to środowisko" - powiedział Kwiatkowski.

W ubiegłym roku uchwalona została zmiana przewidująca uzależnianie wynagrodzeń sędziów od ogłaszanego w Monitorze Polskim przez prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedniego roku, a nie od kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej.

W lutym w wywiadzie dla PAP prezes SSP "Iustitia" sędzia Maciej Strączyński mówił, iż "po regulacjach płacowych wprowadzonych w marcu ubiegłego roku sędziowie powstrzymali się od protestów i nie wysuwali natychmiast dalszych żądań". "A przecież zdawaliśmy sobie sprawę, że ówczesna podwyżka nie jest wystarczająca. Dlatego oczywiste jest, iż do kwestii wynagrodzeń będziemy wracać, gdyż oczekujemy rozwiązań zgodnych z wymogami konstytucji" - dodawał Strączyński.

W kwietniu resort sprawiedliwości informował, iż planuje na 2011 r. wzrost wynagrodzeń sędziów o 7 proc. Latem Kwiatkowski mówił jednak, iż choć rozumie postulaty sędziów, to sytuacja po powodzi w Polsce wymaga "solidarności od każdego środowiska".(PAP)