Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO) otrzymał już opinie konstytucjonalistów. Wnioskowali o nie posłowie PiS, którzy mieli wątpliwości, czy dokument jest zgodny z konstytucją. Pod koniec września na posiedzeniu sejmowych komisji posłowie PiS i Sprawiedliwej Polski domagali się odrzucenia konwencji. Według prawicy "zagraża ona tradycyjnej rodzinie" i przyczyni się do "promowania feminizmu i homoseksualizmu".
Czytaj: Polska podpisała Konwencję o zapobieganiu przemocy wobec kobiet>>>

- Mam nadzieję, że te opinie przekonają opozycję, że konwencja nie jest dokumentem ideologicznym, tylko umową międzynarodową, która ma wspomóc walkę z przemocą - mówi nam Tyszkiewicz.
Przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński zapowiada, że głosowanie nad ratyfikacją odbędzie się w styczniu, bo na ostatnim w tym roku posiedzeniu, 16-19 grudnia, Sejm zajmie się budżetem państwa. Poza tym nie będzie premier Ewy Kopacz, która wyjeżdża do Brukseli na szczyt UE.
Więcej: wyborcza.pl>>>