Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik, zatrzymanymi został także "Tomasz Sz., który uzyskał w 2015 r. prawo użytkowania wieczystego do tej nieruchomości. Zapowiedziała też, że zatrzymanym postawione zostaną zarzuty, które będą dotyczyły oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości przy reprywatyzacji nieruchomości przy ul. Skaryszewskiej 11. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Z informacji prokuratury wynika, że łączna szkoda, jaką poniósł na skutek przestępstwa Skarb Państwa oraz spadkobiercy, wyniosła ponad 745 tys. złotych.

Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w Warszawie zajmowała się sprawą Skaryszewskiej 11 na rozprawie 30 stycznia br. Przed dwoma tygodniami komisja stwierdziła, że decyzja reprywatyzacyjna w spraiwe tej nieruchomości została wydana z naruszeniem prawa. W związku z tym beneficjent decyzji reprywatyzacyjnej Tomasz Sz. ma zwrócić miastu prawie 2 mln zł.

Ogłaszając decyzję komisji weryfikacyjnej jej szef Patryk Jaki mówił m.in., że przy wydawaniu decyzji reprywatyzacyjnej nie badano, czy "nieruchomość była w posiadaniu czy nie" i nie badano kręgu spadkobierców. Jak poinformował, trzy osoby ze spadkobierców nie żyły w momencie wydania decyzji reprywatyzacyjnej. Na każdą z nich był ustalony kurator. Jedna z tych osób w momencie wydania decyzji miałaby 117 lat.