- W ostatnich latach w wielu miastach mamy do czynienia ze zjawiskiem wypierania przewozów taksówkowych przez przewoźników okazjonalnych, którzy okazjonalnymi de facto nie są – uważa poseł Stanisław Huskowski (PO). - Wprowadza to nieuczciwą konkurencję, opartą na braku równości podmiotów, zmniejsza poczucie bezpieczeństwa pasażerów i faktyczne bezpieczeństwo pasażerów, a także powoduje dezorganizację rynku przewozowego na terenie miast – dodaje poseł.
Zdaniem posła Huskowskiego państwo, wprowadzając licencję na przewóz osób taksówkami, postawiło przed tymi przewoźnikami relatywnie wysokie wymagania, zapewniające zarówno bezpieczeństwo pasażerom, jak i szczelny sposób poboru podatków, a więc winno chronić taksówkarzy przed nieuczciwą konkurencją niespełniającą tych standardów. Powinno chronić obywateli przed różnego rodzaju naciągaczami. A ponadto zapewnić klientom poczucie bezpieczeństwa, że taksówka to taksówka, a nie „wyrób czekoladopodobny”
Nie tworzyć dodatkowych barier
Obecnie tego rodzaju działalność jest wykonywana właśnie w ramach przewozu okazjonalnego. Przewóz okazjonalny nie jest poddany tak głębokiej reglamentacji jak przewóz taksówkowy. Przede wszystkim nie występują tu, tak jak ma to miejsce w przypadku taksówek, limity licencji na prowadzenie tego rodzaju działalności. Ponadto przedsiębiorca prowadzący działalność w ramach przewozu okazjonalnego, jak i zatrudnieni przez niego kierowcy są wolni od obowiązku ukończenia właściwego szkolenia. Nie muszą też wykazywać się pięcioletnim stażem pracy w zawodzie, jak taksówkarze.
Różnica pomiędzy przewozem osób a przewozem taksówkowym jest często mało czytelna dla konsumenta (mimo zabiegów ustawodawcy dotyczących oznaczeń taksówek i przewozów osób). Opłaty w ramach przewozu osób nie są poddane reglamentacji ze strony samorządu terytorialnego, przez co mogą być rażąco wyższe od opłat za przewóz taksówką.
Projekt ustawy jest próbą regulacji w tej sferze, poprzez uściślenie definicji „przewozów okazjonalnych” oraz wprowadzenie do ustawy o transporcie drogowym precyzyjniejszych przepisów dotyczących przewozów taksówkami.
Licencja dla wszystkich
Projekt przewiduje swoiste vacatio legis dając przewoźnikom okazjonalnym, chcącym nadal realizować przewóz osób samochodami osobowymi, rok na uzyskanie licencji taksówkowej. W celu umożliwienia zdobycia tych licencji znosi prawo gmin do uchwalania limitu ilościowego licencji taksówkowych. Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz w trakcie prac legislacyjnych zwracał uwagę, że wyraźnie należy określić, czy likwiduje się jedną z działalności, czy zrównuje te działalności w prawach, podobnych do praw taksówkarzy.
Biuro Legislacyjne Sejmu miało zastrzeżenia do poddania większej reglamentacji tych kategorii przewozów okazjonalnych, które do tej pory w żaden sposób nie mogły być uznawane za alternatywę przewozów taksówkowych. Chodzi tu np. o przewozy oferowane klientom przez hotele. Ponadto rodzi się pytanie jak zakwalifikować w proponowanym stanie prawnym przewozy par na uroczystości ślubne? Do tej pory mogły być one uznawane za przewozy okazjonalne. Uchwalenie projektu w proponowanym brzmieniu wyeliminuje taką możliwość.
Każdy przewóz osób będzie taksówką
Za rok nie będzie już pseudo taksówek do przewozu osób. Zmiany w ustawie o transporcie drogowym zmierzają do likwidacji tzw. przewozu osób. Działalność ta polega na świadczeniu usług podobnych do transportu drogowego taksówką, ale której wykonywanie nie łączy się ze spełnieniem tych samych obowiązków. Poselski projekt ustawy o transporcie drogowym likwiduje także limity ustalane przez gminy na udzielanie licencji taksówkowych. Sejm rozpatrzy tę nowelizację na rozpoczynającym się 4 stycznia posiedzeniu plenarnym.