Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem. W postanowieniu z 14 lipca 2021 roku Polska została zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Czytaj: TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Ponieważ polskie władze nie zastosowały się do tego postanowienia, 27 października ubiegłego roku wiceprezes Trybunału Lars Bay Larsen zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, "licząc od dnia doręczenia Polsce tego postanowienia do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania, wynikające z postanowienia z dnia 14 lipca 2021 r., lub – w braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku".
Zarejestruj się bezpłatnie i sprawdź Moje Prawo.pl >>>
Czytaj także: TSUE: Izba Dyscyplinarna ma być zawieszona, wniosek Polski oddalony>>
Izba Dyscyplinarna do likwidacji
Polski rząd konsekwentnie odmawiał płacenia tej kary, a gdy w ramach porozumień z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy przystąpiono do prac nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym przekonywał, że ta zmiana zlikwiduje przedmiot sporu. I rzeczywiście ustawa ta zlikwidowała Izbę Dyscyplinarną. Jednak Komisja Europejska nie uznała tej zmiany za wypełniającą porozumienie w sprawie KPO i nadal wstrzymuje wypłaty funduszy.
Innego zdania jest rząd i wspierające go ugrupowania, które działania KE i innych organów Unii Europejskiej nazywają agresją wobec Polski i porównują ją wręcz z agresywnymi zachowaniami Rosji.
Wykonaliśmy postanowienie TSUE, wstrzymać kary
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym weszła w życie 15 lipca i zaraz potem ze strony rządu padła zapowiedź, że wystąpi on o wstrzymanie naliczania kar. - Wykonaliśmy postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE, jeśli chodzi o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN - powiedział w 17 lipca br. rzecznik rządu Piotr Müller. I zapowiedział, że rząd zawnioskuje o to, by kary na Polskę przestały być naliczane, ponieważ powód ich naliczania stał się nieaktualny.
Czytaj:
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym wchodzi w życie>>
Rząd wystąpi o zaprzestanie naliczania kar za Izbę Dyscyplinarną>>
Postanowiliśmy sprawdzić, czy za tą zapowiedzią poszły czyny. Najpierw spytaliśmy o to, czy do Trybunału Sprawiedliwości lub Komisji Europejskiej skierowany został wniosek o wstrzymanie naliczania kar kolejno Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej i Ministerstwo Finansów. Wszystkie te resorty odpowiedziały, że nic o tym nie wiedzą i odsyłały wzajemnie do siebie, a na końcu do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie zajmuje się tymi sprawami departament europejski. Wysłaliśmy więc jeszcze sierpniu pytanie do biura prasowego rządu, skąd jednak dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Spytaliśmy też o to w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich "Iustitia", które na swojej stronie internetowej konsekwentnie podlicza wysokość kary. - Nic nam o takim wystąpieniu do TSUE nie wiadomo - odpowiedział Prawo.pl sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia.
Do TSUE nikt nie pisze
Tymczasem otrzymaliśmy informację z biura prasowego Trybunału Sprawiedliwości UE. - Uprzejmie informuję, że według stanu na dzień 8 września 2022 r. do Sądu UE nie wpłynęła skarga Rzeczypospolitej Polskiej na Komisję Europejską w przedmiocie potrącenia należności z tytułu dziennych kar pieniężnych, zasądzonych ze względu na brak zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (postanowienie Wiceprezesa Trybunału z 27 października 2021 r., C-204/21 R) - napisała Marguerite Leskiewicz z Wydziału ds. kontaktów z mediami i informacji.
Nie ma automatu - będzie wniosek, trybunał rozpatrzy
Wejście w życie ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną nie oznacza automatycznego wstrzymania kar za jej niezawieszenie. - Jeśli polski rząd o to wystąpi, to być może Trybunał Sprawiedliwości UE zdecyduje o wstrzymaniu dalszego ich naliczania, ale anulowanie kary wstecz nie wchodzi w rachubę - powiedział Prawo.pl prof. Dariusz Adamski z Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Polska ustawa nie ma automatycznego przełożenia na postępowanie Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-204/21, w którym zostało wydane postanowienie nakładające na Polskę karę pieniężną za zignorowanie obowiązku zastosowania środków tymczasowych dotyczących Izby Dyscyplinarnej, które z kolei wynikają z postanowienia Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości z 14 lipca 2021. Natomiast założyć można, że polski rząd, jako strona postępowania w sprawie C-204/21, złoży (lub już złożył) wniosek, oparty na art. 163 Regulaminu postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości, o zmianę lub uchylenie środka tymczasowego - czyli postanowienia z 14 lipca 2021 - ze względu na zmianę okoliczności. Jeśli Trybunał uzna, że polska ustawa spełnia wymogi określone w tym postanowieniu, uchyli je, jak i to późniejsze - wymierzające karę - wyjaśnia ekspert.
Więcej: Prof. Adamski: Likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie anuluje kar za jej niezawieszenie>>