Wniosek Prokuratora Generalnego dotyczy unijnych przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę w sprawie. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN.
Problem  kar okresowych (lub ryczałtu) nałożonych przez Trybunał Europejski w sprawie kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, wzbudził wątpliwości Prokuratora Generalnego. Sprawa jest aktualna, mimo podpisania ugody przez Polskę z Czechami w pierwszym sporze.

Czytaj: KE przystępuje do potrącania kary za Turów

 

Stanowisko Prezydenta RP inne niż PG

Trybunał wysłuchał 21 listopada br. stanowiska przedstawiciela prezydenta.  Prof. Dariusz Dudek poprosił, aby TK uwzględnił bardzo trudny kontekst dotyczący nałożenia na Polskę okresowej kary finansowej za niezastosowanie się do środka tymczasowego. Być może nie jest to problem normatywny stanowienia prawa, lecz niewłaściwego stosowania prawa przez organ Unii Europejskiej, który oczekiwał rzeczy niemożliwych.  

Natomiast reprezentujący Prokuratora Generalnego prok. Sebastian Bańko wyjaśniał, że wniosek ma na celu uniemożliwienie w ustawach budżetowych przyjmowania przez władzę ustawodawczą takich rozwiązań prawnych, które będą wykonywały zapłatę tych kar w sposób dobrowolny. Jeśli zaś chodzi o kary już potrącone, to należałoby oczekiwać od ustawodawcy wprowadzenia normy prawnej pozwalającej na odpisy niesłusznie odliczonych kar od składek członkowskich w Unii - mówił prok. Bańko.

Trybunał rozpoczął rozpatrywanie tej sprawy 19 października 2022 r., a kontynuował w kilku terminach. Po wysłuchaniu stanowisk prezydenta, przedstawiciela Sejmu i zastępcy Prokuratora Generalnego, Trybunał Konstytucyjny do 30 listopada br. odroczył rozpatrywanie tego wniosku. Intencją wniosku nie jest rewidowanie, na drodze prawnej, procesu integracji europejskiej, czy też podważanie treści traktatów europejskich, w tym delegitymizowanie organów Unii Europejskiej i kwestionowanie ich traktatowych kompetencji - zapewnia minister sprawiedliwości i PG.


Poszanowanie państwa członkowskiego

Chodzi jednak o dopilnowanie, aby Unia Europejska, w działaniach swoich organów, przestrzegała przepisów leżących u podstaw jej powołania, a więc szanowała, wspólną dla wszystkich Państw Członkowskich, zasadę rządów prawa. Do rażącego naruszenia tych przepisów i tej zasady dochodzi wówczas, kiedy - jak w tej sprawie - normom traktatowym nadawana jest treść, która nie była objęta zgodą Państw Członkowskich i która w rezultacie powoduje konieczność uruchomienia mechanizmu kontroli przestrzegania kompetencji powierzonych Unii przez suwerenne państwa.

Nałożenie na Rzeczpospolitą Polską, jako państwo członkowskie Unii Europejskiej, okresowej kary finansowej lub ryczałtu za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego, jak również upoważnienie Prezesa TSUE lub sędziego tegoż Trybunału do nałożenia środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej Polskiej, nie znajduje podstawy prawnej w prawie międzynarodowym. A Polska jest nim związana na mocy uprzedniej, suwerennej decyzji. Ochrona tej suwerenności jest zadaniem wszystkich organów Rzeczypospolitej, zobowiązanych do traktowania Konstytucji RP jako najwyższego prawa, a jedynym, prawnym mechanizmem tejże ochrony jest uruchomienie kognicji Trybunału Konstytucyjnego - czytamy we wniosku.

 

Brak uprawnień organu 

Stanowisko o niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów podtrzymał w swojej wypowiedzi przedstawiciel Prokuratora Generalnego prokurator Robert Hernand.

- Kary nałożone na Polskę godzą w suwerenności państwa i narodu - stwierdził prok. Hernand. - Nie ma uprawnień do wyznaczania zabezpieczenia w postaci kar organ administracyjny Trybunału Sprawiedliwości, jakim jest zastępca lub prezesa TSUE czy prezes.
W końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów. Wcześniej - we wrześniu ub.r. - TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Polska prokuratura stwierdziła wówczas, że w związku z tymi karami konieczne okazało się skierowanie do TK - jako "sądu ostatniego słowa" - wniosku o "przeanalizowanie legalności działań podejmowanych przez TSUE w kontekście polskiej ustawy zasadniczej".
Art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim "TSUE przyjmuje, że przepis ten umożliwia nakładanie kar pieniężnych za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego" - uważa prokurator Hernand. Prokurator Generalny zaskarżył także art. 39 Statutu TSUE, który upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego trybunału do nałożenia na kraj członkowski środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów RP.

Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego zbierze się w pełnym składzie wraz z Prezesem TK Julią Przyłębską - przewodniczącym oraz sędzią TK Zbigniewem Jędrzejewskim - sprawozdawcą.

Sygnatura akt K 8/21