Na problem ten zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich, ale wcześnie larum w tej sprawie podnosiło Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych LEX IUSTA. Analizując projekt nowego Prawa o ustroju sądów powszechnych i przepisów wprowadzających wskazywało na braki m.in. w tym zakresie. - W związku z licznymi zastrzeżeniami referendarzy sądowych, które wpłynęły do Stowarzyszenia, związanymi z rozpoczęciem prac legislacyjnych nad projektem z dnia 15 marca 2022 r. dotyczącym ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz licznymi prośbami o podjęcie działań w celu zmiany proponowanych regulacji pragniemy wskazać, iż duże zastrzeżenia budzi w środowisku referendarzy sądowych sposób ukształtowania drogi awansowej do wykonywania zawodu sędziego. Przede wszystkim sprzeciw referendarzy wywołuje pozbawienie prawa do ubiegania się o urząd sędziego osób, które ukończyły tzw. „starą aplikację sądową” oraz pobawienie takiego prawa osób, które mają zdane egzaminy korporacyjne (adwokackie, radcowskie, notarialne) i wykonują zawód referendarza sądowego - czytamy w piśmie skierowanym w maju do Marcina Wiącka, RPO. 

Czytaj też: Odmowa wpisu do księgi wieczystej przez referendarza sądowego >>>

Czytaj: Bez uprawnień do dodatkowego urlopu i słabsza pozycja - nowe przepisy uderzą w referendarzy>>

Tu warto też wskazać na kolejną zmianę zaproponowaną w projekcie. W propozycji przepisów wprowadzających ustawę - Prawo o ustroju sądów powszechnych w art. 32 ust. 2a i 2d wprowadzono możliwość podejścia do egzaminu sędziowskiego osoby, która w pierwszym dniu egzaminu sędziowskiego jest zatrudniona na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego i posiada co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku referendarza sądowego lub asystenta sędziego w okresie ośmiu lat przed pierwszym dniem egzaminu sędziowskiego. Wcześniej też tak było, ale taką możliwość usunęła nowelizacją z 2017 r. Obecnie do egzaminu mogą podejść ci referendarze i asystenci, którzy zaczęli pracę przed zmiana z 2017 r., ale czas na to mają do 2023 r. Jest istotna modyfikacja - w myśl propozycji po takim egzaminie możliwe będzie jednak mianowanie na stanowisko asesora, a nie jak wcześniej ubiegać się o stanowisko sędziego.  

 

 

Naruszenie zasady równego traktowania

Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie do Ministra Sprawiedliwości. Wskazuje, że wpływają do niego skargi wskazujące na wątpliwości konstytucyjne wynikające z art. 18 ust. 1 ustawy z 11 maja 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw.  Zgodnie z nim osoba, która ukończyła aplikację ogólną i przez określoną liczbę lat była zatrudniona w sądzie na stanowisku asesora sądowego, referendarza sądowego lub asystenta sędziego zachowuje prawo do powołania na stanowisko sędziego sądu rejonowego przez 7 lat od dnia wejścia w życie tej ustawy. Wydłużenia tego okresu nie przewiduje projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych.

Czytaj też: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >>>

W ocenie skarżących, wprowadzając negatywną przesłankę upływu okresu, po jakim kandydat traci możliwość ubiegania się w konkursie o stanowisko sędziego sądu rejonowego, ustawodawca naruszył postanowienia Konstytucji. - Chodzi zwłaszcza o art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji stanowiące o równym traktowaniu podmiotów i zakazie dyskryminacji, art. 60 Konstytucji gwarantujący równy dostęp do służby publicznej oraz wynikającą z art. 2 Konstytucji zasadę ochrony praw nabytych - podkreśla RPO.  

I dodaje, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. - Przed wejściem w życie art. 18 ust. 1 ustawy osoba po aplikacji ogólnej, która spełniła ustawowe wymagania do powołania na stanowisko sędziego sądu rejonowego, uzyskiwała to uprawnienie bezterminowo i bez konieczności spełnienia w przyszłości jakichkolwiek dodatkowych warunków. W przepisach przejściowych ustawy z 23 stycznia 2009 r. o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury przewidziano jednocześnie, że o stanowiska referendarzy sądowych lub asystentów sędziów będą mogły ubiegać się osoby, które na dotychczasowych zasadach ukończyły aplikację sądową, prokuratorską albo referendarską i zdały odpowiedni egzamin. Kolejne nowelizacje ustawy o KSSiP oraz Prawa o ustroju sądów powszechnych modyfikowały przyjęty pierwotnie model kształcenia. Zrezygnowano ostatecznie z odbywania przez aplikantów stażu na stanowiskach asystenta sędziego i referendarza sądowego, a także - w przypadku kandydatów na stanowisko asystenta sędziego - z wymagania ukończenia aplikacji ogólnej lub zdania egzaminu sędziowskiego, prokuratorskiego, notarialnego, adwokackiego lub radcowskiego. Ustawą z 9 kwietnia 2015 r. zlikwidowano aplikację ogólną jako pierwszy etap szkolenia - przypomina Rzecznik.  

Czytaj też: Tylko obiektywne względy uzasadniają wyłączenie referendarza sądowego od rozpoznania sprawy >>>

I dodaje, że w takiej sytuacji zajmowanie stanowisk referendarza sądowego lub asystenta sędziego całkowicie utraciło powiązanie z systemem szkolenia wstępnego. - Asystentem sędziego można obecnie zostać bezpośrednio po ukończeniu wyższych studiów prawniczych. Nieuzasadnione jest wobec tego utrzymywanie docelowo, jako równorzędnej, drogi do urzędu sędziego wyłącznie poprzez pracę w charakterze asystenta sędziego lub referendarza sądowego - zaznacza.

 

Domykanie furtki

RPO wskazuje równocześnie, że ta zmiana limituje dotychczas nieograniczoną cezurę czasową uprawnienia osób - które odbyły aplikację ogólną, zajmowały określone w sądzie stanowisko oraz złożyły egzamin sędziowski, do ubiegania się o stanowisko sędziego rejonowego – do 7 lat od wejścia ustawy w życie. - W konsekwencji przepis ten pozbawia nabytego już nieograniczonego w czasie uprawnienia do powołania na stanowisko sędziego sądu rejonowego osoby, które uprawnienie to uzyskały przed jego wejściem w życie. Dlatego też prowadzi on do naruszenia wywodzonej z art. 2 Konstytucji RP zasady ochrony praw nabytych.  A ustawodawca nie uzasadnił szczegółowo przyczyn tego przepisu. Nie powołał się na konieczność ochrony innych praw konstytucyjnych. Nie wskazał na zasadność uzależnienia tego ograniczenia jedynie od kwestii cezury czasowej, bez względu na inne okoliczności po stronie osoby, która uzyskała uprawnienia. Za takie uzasadnienie nie sposób uznać stwierdzenia, iż aplikacja ogólna została wyeliminowana z systemu kształcenia w KSSiP - dodaje Rzecznik.

I nawiązuje również do obecnego projektu i faktu, że referendarze nie będą mieli już możliwości powołania bezpośrednio na stanowisko sędziego.  - Możliwość taką mają osoby, które wykonywały zawód adwokata, radcy prawnego lub notariusza co najmniej przez sześć lat. Referendarz sądowy może natomiast najpierw zostać powołany na stanowisko asesora, jeżeli był zatrudniony na stanowisku referendarza sądowego co najmniej przez 5 lat i złożył egzamin sędziowski, i dopiero po co najmniej 3-letniej asesurze ubiegać się o stanowisko sędziego - zaznacza.

Czytaj też: Postępowanie dyscyplinarne sędziego - strony, ich uprawnienia i obowiązki >>>

Czytaj: Nie będzie awansów referendarzy, bo nie ma na to pieniędzy >>

Konieczne "poprawki" w projekcie

Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych LEX IUSTA dodaje, że sprzeciw referendarzy wywołuje pozbawienie prawa do ubiegania się o urząd sędziego osób, które ukończyły tzw. „starą aplikację sądową” oraz pobawienie takiego prawa osób, które mają zdane egzaminy korporacyjne (adwokackie, radcowskie, notarialne) i wykonują zawód referendarza sądowego.

Zaznacza, że dokonując zmian ustroju sądów powszechnych należy uwzględnić brzmienie art. 18 z dnia 11 maja 2017 r. ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw - czyli wydłużenie możliwości ubiegania się o stanowisko sędziego do 1 czerwca 2024 r.

 

 

Co więcej - jak wskazują - zaproponowane przepisy nie dają możliwości na to by zostać powołanym bezpośrednio na stanowisko sędziego. - Zgodnie z art. 232 projektowanej ustawy, na stanowisko referendarza sądowego może być mianowany ten, kto zdał egzamin referendarski, sędziowski, prokuratorski, notarialny, adwokacki lub radcowski lub ukończył aplikację sędziowską albo aplikację prokuratorską. Jeśli weźmie się pod uwagę to, jak wygląda droga do zawodu referendarza w porównaniu z przedstawicielami innych zawodów prawniczych, którym zapewnia się otwarty dostęp do urzędu sędziowskiego, referendarze sądowi z przykrością zauważają, iż umniejsza się ich kompetencjom, stawiając w odniesieniu do tej grupy zawodowej warunek zdania konkretnie egzaminu sędziowskiego oraz odbycia asesury. Pomimo tego, że stanowisku referendarza przyznaje się samodzielne kompetencje do wykonywania zadań mu powierzonych, tak jak ma to miejsce w przypadku wolnych zawodów - zaznacza Stowarzyszenie.

Czytaj też: Rozwiązania przyspieszające postępowanie sądowe >>>

Notariusz w lepszej sytuacji

Referendarze podkreślają, że takie ukształtowanie przepisów sugeruje, iż jest to zawód o niższej randze niż pozostałe zawody prawnicze.

- Przyjęcie projektu w takim kształcie, jaki został przedstawiony do zaopiniowania doprowadziłoby to sytuacji, w której o urząd sędziowski mogliby się ubiegać notariusze, którzy ze względu na specyfikę swojej profesji zawodowo w marginalnym zakresie poruszają się w obrębie procedury cywilnej, dotyczącej właściwie wyłącznie postępowania wieczystoksięgowego. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że nawet w ramach postępowania wieczystoksięgowego czynności notarialne podlegają merytorycznemu badaniu przez referendarzy sądowych, dokonujących wpisów. Tymczasem to notariusze mogą ubiegać się o stanowisko sędziowskie, a orzekającym referendarzom takiego prawa nie przyznano - podsumowują.