Adwokat z Wrocławia Robert K. został obwiniony o to, że dopuścił się czynu sprzecznego z interesem jego dawnej klientki Iriny K. Złamał zasadę zawartą w par. 22 a Kodeksu Etyki Adwokackiej. Zgodnie z nią adwokatowi nie wolno podjąć się prowadzenia sprawy ani udzielić pomocy prawnej, jeżeli udzielił wcześniej stronie przeciwnej pomocy prawnej w tej samej sprawie lub z nią związanej.

Zakaz podejmowania sprawy

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego postawił adwokatowi dwa zarzuty:

  1. jako pełnomocnik Iriny K. występował w sądzie w sprawie unieważnienia darowizny kamienicy, a po roku wypowiedział pełnomocnictwo i od marca 2013 r. reprezentował Jolantę H. , jedną ze spadkobierców darczyńcy, właścicieli tej kamienicy
  2. działając jako pełnomocnik Jolanty H., bez uprawnień domagał się opuszczenia kamienicy przez Irinę K.

Sąd dyscyplinarny przy wrocławskiej Izbie Adwokackiej we wrześniu 2017 r. stwierdził winę Roberta K. Orzekł wobec niego karę nagany oraz nakazał zapłacić grzywnę w wysokości 2 tys. 490 zł. Natomiast uniewinnił adwokata od drugiego zarzutu.

Od tego orzeczenia odwołanie złożyli: rzecznik dyscyplinarny, pełnomocnik pokrzywdzonej oraz obrońca obwinionego i obwiniony.

Czytaj: Adwokat nie jest pomocnikiem przestępcy>>
 

Wyższy Sąd Dyscyplinarny w marcu 2018 r. zmienił orzeczenie i zaostrzył karę. Orzekł zawieszenie w czynnościach adwokackich na trzy miesiące, zakaz patronatu na dwa lata za czyn pierwszy.

Kasacja obrońcy

Obrońca adwokata złożył kasację od tego orzeczenia, w której zarzucił WSD:

  • nie ma związku między sprawami dwóch klientek i dzieli te sprawy 6-7 lat
  • rażąco naruszono obowiązek dostarczenia odpisów stanowiska strony pokrzywdzonej
  • rażąca niewspółmierność kary

Pełnomocnik obwinionego adwokat Przemysław Duda twierdził, że poszkodowana Irina K. nie poniosła szkody materialnej, a obwiniony nie odniósł żadnej korzyści.

W odpowiedzi pełnomocnik pokrzywdzonej - adw. Katarzyna Wiśniewska stwierdziła, że działania obwinionego nie mieszczą się w standardzie zachowania osoby wykonującej zawód zaufania społecznego. Dochodziło do nękania pokrzywdzonej, żądania opuszczenia lokalu, wnioskowanie do urzędu miasta o wyłączenie elektryczności i dostaw wody.

- Obwiniony spowodował, że najemcy kamienicy nie płacili czynszu od kilku lat - dodała pokrzywdzona. - Adwokat reprezentował osobę, która nie miała tytułu własności. Ten człowiek przynosi adwokaturze hańbę - dodała.

Obwiniony replikował: - Pokrzywdzona dopuszcza się zniesławienia na sali sądowej, aby wygrać sprawę.

SN utrzymał karę w mocy

Sąd Najwyższy w Izbie Dyscyplinarnej oddalił kasację jako niezasadną i utrzymał orzeczenie w mocy. Zdaniem sądu kasacja powielała zarzuty postawione w apelacji, takie jak wadliwy opis czynu, co jest niedopuszczalne. - Prawo do obrony obwinionego nie zostało naruszone, choć istotnie nie otrzymał on odpowiedzi drugiej strony na zarzuty. Jednak nie miało to wpływu na wynik sprawy - powiedział sędzia sprawozdawca Jan Majchrowski.

Ponadto wymierzona kara jest adekwatna do popełnionych czynów, nie zawiera nadmiernej represji. SN stwierdził, że zasada wyrażona w par. 22 Kodeksu etyki została przez Roberta K. złamana, a obwiniony działał przy pełnej świadomości. Wskazane przez obwinionego motywy deliktu - interes społeczny - jest nieprecyzyjny.

Sygnatura akt II DSI 29/19, postanowienie Izby Dyscyplinarnej SN z 24 września 2019 r.

Czytaj w LEX:

Wymogi RODO kierowane do radców prawnych i adwokatów - przegląd obowiązków i wyłączeń >

Umowa spółki komandytowej, w której wykonywany jest zawód adwokata >

Obowiązki radcy prawnego i adwokatów w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy >