Jednak w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Jerzy Naumann dodaje, że samo reprezentowanie osoby, która próbuje kupić prawa autorskie do jakiejś publikacji, wchodzi w zakres działań, które może podjąć prawnik. - Z całą pewnością nie narusza to zasad etyki zawodowej - stwierdza. I dodaje, że prawnik nie ma obowiązku wyjawiania potencjalnemu kontrahentowi wszystkich okoliczności związanych z przyjętym zleceniem. Oczywiście nie może też mówić nieprawdy, tzn. wskazywać, że nabywcą jest kto inny niż w rzeczywistości. Ale jeżeli legenda, której używa mecenas, zawiera elementy naruszenia prawa, to jest to działanie niedopuszczalne.Więcej>>>
Czytaj także: Rzecznik dyscyplinarny zbada wypowiedzi Giertycha>>>