Przypomnijmy, 4 stycznia MS poinformowało, że Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar wydał polecenie o odwołaniu z delegacji 94 prokuratorów prokuratur rejonowych i okręgowy z Prokuratury Krajowej oraz 50 prokuratorów prokuratury rejonowej. 

Czytaj: 144 prokuratorów odwołanych z delegacji do Prokuratury Krajowej i regionalnych >>

Wydłużeń postępowań

Prokuratura Krajowa opublikowała w tej sprawie swoje stanowisko. Pisze w nim o nieodwracalnych skutkach dla postępowań. - Przykładowo na skutek polecenia Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i odwołania z delegacji w Prokuraturze Krajowej praktycznie przestanie istnieć Departament Cyberprzestępczości i Informatyzacji zajmujący się nadzorem oraz koordynacją najpoważniejszych postępowań dotyczących cyberprzestępczości, które mają szczególne znaczenie w dzisiejszych czasach. Podobnie sytuacja wygląda w Biurze Współpracy Międzynarodowej, które ostatnio zajmowało się m.in. sprawą ekstradycji z Dubaju podejrzanego Sebastiana M. - zaznaczono.

Jak dodano, w Departamencie Postępowania Sądowego w Wydziale Kasacji z 16 prokuratorów pozostanie... 6, w Wydziale do Spraw Cywilnych i Administracyjnych z 14 prokuratorów pozostanie 4. - Departament kieruje nadzwyczajne środki zaskarżenia od wyroków sądowych, jednak na skutek braków kadrowych przyczyni się to niewątpliwie do dłuższego oczekiwania na rozstrzygnięcie prowadzonych tam spraw - wskazuje PK.  

- Jeszcze gorsze konsekwencje będzie miała decyzja o odwołaniu 50 prokuratorów z Prokuratur Regionalnych. Wstępna analiza postępowań prowadzonych przez prokuratorów, których zamierza odwołać Prokurator Generalny Adam Bodnar wskazuje, że wbrew jego intencji nie dojdzie do przyspieszenia prowadzonych postępowań, a wręcz przeciwnie większość z nich w wyniku tej decyzji zostanie znacznie wydłużona. Sprawy długotrwałe, na które powołuje się Prokurator Generalny Adam Bodnar są to niemal zawsze postępowania skomplikowane, wielowątkowe, a więc takie, które prowadzone są właśnie poza prokuratorami rejonowymi. Według danych z początku stycznia 2024 r. zaledwie 2 proc. spraw trwających ponad 5 lat prowadzonych jest w Prokuraturach Rejonowych, natomiast 37 proc. spraw w Prokuraturach Regionalnych, a to właśnie do prokuratur rejonowych mają trafić odwołani prokuratorzy. Tym samym działania Prokuratora Generalnego nie spowodują zmniejszenia skali spraw najbardziej długotrwałych, ale wręcz przeciwnie, doprowadzą do jej zwiększenia i znacznego przedłużenia postępowań prowadzonych w Prokuraturach Regionalnych - dodano.

 Czytaj: Prokurator Krajowy sam odejść nie chce, a przepisy w jego odwołanie włączają prezydenta >>  

Get Back, pranie pieniędzy, wyłudzenie funduszy unijnych

Prokuratura Krajowa informuje dalej, że wśród prokuratorów odwołanych z delegacji są:

  • prokurator z Prokuratury Regionalnej w Warszawie zajmujący się sprawami cywilnymi w zakresie tzw. afery Get Back, który podejmuje działania na rzecz tysięcy pokrzywdzonych w tej sprawie osób.
  • prokurator prowadzący postępowanie w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu dotyczące m.in. piramid finansowych w tym w jednej z nich pokrzywdzonymi jest 90 tysięcy osób z terenu całego świata. Kolejne postępowanie tej jednostki dotyczy spółki GANT Development, w której pokrzywdzonymi jest co najmniej 1000 osób na łączną kwotę ponad 2 miliardów złotych, w sprawie występuje 31 podejrzanych a zgromadzony dotychczas materiał dowody liczy 932 tomy akt.
  • prokurator z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie prowadzący postępowanie dotyczące blisko 1000 podmiotów, które zajmowały się m.in. praniem pieniędzy z wykorzystaniem kantorów walutowych i innych podmiotów oferujących podobne usługi. Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie grupy przestępczej dokonali operacji finansowych na kwotę co najmniej 10 miliardów złotych.
  • kolejne śledztwo z udziałem prokuratora, który ma zostać odwołany z delegacji z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie dotyczy wyłudzeń funduszy unijnych obejmuje materiał dowodowy w postaci 750 tomów akt.
  • prokurator z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa dziecka w Częstochowie oraz odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych. Oba postępowania pozostają w stałym zainteresowaniu Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz innych instytucji związanych z niesieniem pomocy ofiarom przemocy oraz opinii publicznej. W tej sprawie od instytucji i osób zamieszkujących w kraju i poza jego granicami wpłynęło łącznie ponad 200 zawiadomień, w treści których jej autorzy domagają się wnikliwego, rzetelnego procesu i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które bezpośrednio związane są ze zbrodnią i tych, które mimo posiadanych uprawnień i ciążących obowiązków tego nie uczyniły
  • kolejne postępowanie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, prowadzącej nielegalny hazard. Zyski grupy szacuje się na niemal 240 milionów złotych. W postępowaniu występuje kilkudziesięciu podejrzanych. Prokurator referent, który ma zostać odwołany przeszedł szkolenie z zakresu przestępczości hazardowej prowadzone w 2021 roku przez KSSiP, a zatem ma merytoryczne przygotowanie do jego prowadzenia. Dotychczas śledztwo obejmuje 631 tomów.
 

Minister Bodnar: Decyzja była przemyślana

Z kolei Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar, podczas konferencji 5 stycznia, powiedział że nie obawia się paraliżu w PK, ponieważ aktu odwołania z delegacji nie dokonano z dnia na dzień.  Ważne było - jak mówił, aby "stworzyć okres trzech miesięcy na przeprowadzenie całej operacji dokonania tej zmiany".

- Te trzy miesiące to jest okres, żeby się przygotować do tego, kto ma przejąć odpowiednie postępowanie, jak być może zmienić strukturę organizacyjną prokuratury, w jaki sposób dostosować jej funkcjonowanie - mówił. Dodał, że prokuratorzy po odwołaniu z delegacji "zostają w systemie i dalej są prokuratorami".

- Po prostu nie będą dalej prokuratorami delegowanymi do Prokuratury Krajowej i z tego tytułu nie będą pobierali wynagrodzeń, które czasami są, powiedziałbym, dość wysokie. Bardzo unikam takich analiz, ale to są wynagrodzenia na poziomie 28-30 tysięcy złotych - wskazał.

 
   

Prokuratorzy z kraju też mają wątpliwości

W tej sprawie do Prawo.pl przesłanych zostało już kilka maili - od prokuratorów z terenu. Choć, jak podkreślają, zmiany są konieczne, a prokuratura wymaga reformy mają wątpliwości co do sposobu ich przeprowadzania. - Delegacje nie są niczym dobrym, sprawa delegacji powinna być systemowo rozwiązana, ale nie powinno się jednocześnie odwoływać z niej tak wielu prokuratorów, bo to uderza w śledztwa - pisze jeden z prokuratorów z Małopolski. W jego ocenie takie zmiany powinny być przeanalizowane i wymagają czasu.

Inny skupia się na prokuraturach regionalnych. - Jeżeli chodzi o prokuratury regionalne, to decyzja ta dotknęła wyłącznie prokuratorów tzw. liniowych, którzy przez ostatnie kilka lat tyrali nad trudnymi, ogromnymi śledztwami, dotyczącymi zazwyczaj zorganizowanych grup przestępczych czy też wielomilionowych oszustw. Skutkiem zakończenia delegacji prokuratorów delegowanych z prokuratur rejonowych do prokuratur regionalnych jest to, że pozostawią oni po sobie dziesiątki ogromnych i bardzo poważnych śledztw, których nie będzie miał, kto poprowadzić - pisze prokurator ze Śląska.

Przyznaje, że śledztwa te zostaną przydzielone komuś innemu. - Ale zapoznanie się z aktami spraw, które liczą setki, a czasem tysiące tomów (są sprawy, których akta zmieścić można byłoby w ciężarówce) zajmie nowemu prokuratorowi miesiące, a czasem lata. Zmiana prokuratorów prowadzących wpłynie zatem negatywnie na toczące się śledztwa, w których zazwyczaj stosowane są tymczasowe aresztowania i, w których często występują setki albo tysiące pokrzywdzonych - wskazuje.