W jednym z ostatnich orzeczeń Izby Dyscyplinarnej z 26 sierpnia w sprawie sędziego Sądu Okręgowego obwinionego o poświadczenie nieprawdy, sędzia Małgorzata Bednarek stwierdziła, iż nie zachodzą podstawy do uchylenia immunitetu. W konsekwencji sędzia nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Zauważyć przy tym należy, że gdyby skład orzekający Izby Dyscyplinarnej zastosował się do orzeczenia TSUE z 14 lipca br. o zabezpieczeniu zaniechałby w ogóle orzekania. W konsekwencji ta uchwała, korzystna dla obwinionego może być podważana jako nieważna, skoro Izba nie ma przymiotu sądu w rozumieniu prawa UE.( uchwała z 26 sierpnia br. sygn.  I DI 33/21).

Bardziej kategoryczne stanowisko zajął skład orzekający w postanowieniu z 3 sierpnia br. Sędziowie Sławomir Niedzielak, Konrad Wytrykowski i ławnik Bogusława Rutkowska stwierdzili, że nie ma przesłanek do rozpoznania sprawy zawieszenia sędziego w czynnościach służbowych albo uchylenia zarządzenie o przerwie w wykonywaniu tych czynności. Prezes sądu wystąpił do Izby, aby uchylić zawieszenie w czynnościach.
Czytaj:
 
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>

 

"Bezkuteczna skuteczność" orzeczeń TSUE

W postanowieniu z 3 sierpnia posłużono się interesującym zwrotem wątpliwości Sądu Najwyższego budzi "kwestia bezskutecznej skuteczności jakichkolwiek orzeczeń TSUE"

Postanowienie tymczasowe TSUE, takie jak to z dnia 14 lipca 2021 r. wydane przez Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości o zastosowaniu środka tymczasowego w sprawie C-204/21 R Komisja Europejska przeciwko Polsce, znajduje generalną podstawę prawną w art. 279 TFUE. Zgodnie z jego treścią „W sprawach, które rozpatruje, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może zarządzić niezbędne środki tymczasowe”. Szczegółowy sposób realizacji tej normy definiuje art. 39 Statutu TSUE, gdzie czytamy: „Stosując procedurę doraźną, prezes Trybunału Sprawiedliwości może rozstrzygać wnioski (…) o zastosowanie środków tymczasowych zgodnie z artykułem 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Z kolei postępowanie główne, w którym zapadł wyrok z 15 lipca 2021 r. w sprawie C-791/19 Komisja Europejska przeciwko Polsce toczy się na podstawie art. 258 TFUE. Zgodnie z nim: „Jeśli Komisja uznaje, że państwo członkowskie uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy Traktatów, wydaje ona uzasadnioną opinię w tym przedmiocie, po uprzednim umożliwieniu temu Państwu przedstawienia swych uwag. Jeśli Państwo to nie zastosuje się do opinii w terminie określonym przez Komisję, może ona wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.”

Ani postanowienia tymczasowe, ani wyroki TSUE nie mają też waloru bezpośredniej stosowalności na terytorium państwa członkowskiego w rozumieniu art. 91 ust. 3 Konstytucji („Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji 10 z ustawami”). Zgodnie z nim, bezpośrednią stosowalnością odznaczają się jedynie te akty, które są prawem, a więc posiadają cechę normatywności, i których cechę bezpośredniego stosowania potwierdza treść umowy konstytuującej organizację międzynarodową (tu – UE).

Pierwszeństwo jest też realizowane wyłącznie przed ustawami. W przypadku postanowienia tymczasowego TSUE wydanego przez Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-204/21 R, jak w przypadku wyroku TSUE z dnia 15 lipca 2021 r. w sprawie C-791/19 (Komisja Europejska przeciwko Polsce) nie jest spełniona żadna z tych przesłanek.

Nie są one aktami normatywnymi, zaś treść traktatów unijnych nie przewiduje obowiązku ich bezpośredniego stosowania. Oznacza to, że choć zarówno postanowienie tymczasowe, jak i wyrok nakazują określone działanie, to do czasu ich wykonania, nie wpływają samodzielnie (normatywnie) na polski porządek prawny i funkcjonowanie jakichkolwiek podmiotów, w tym organów państwa - czytamy w uzasadnieniu postanowienia ( sygn. I DO 8/21)

Sam brak jego wykonania może być rozpatrywany jedynie w kategoriach deliktu międzynarodowego (traktatowego) i jako jego naruszenie, wywoływać konsekwencje określone tym porządkiem - dodaje Izba Dyscyplinarna.

TSUE nie ma kompetencji

W uzasadnieniu postanowienia wyraźnie stwierdzono, że kompetencja do stanowienia prawa w zakresie wymiaru sprawiedliwości nie została także przekazana w trybie art. 90 ust. 1 Konstytucji do gestii żadnej organizacji czy organu międzynarodowego, co należy rozumieć jako niemożność kształtowania ustroju i właściwości sądów, postępowania przed sądami, a także statusu sędziów aktami tworzenia i stosowania prawa innymi niż ustawa.

Podstawy prawnej dla działań ingerujących w konstytucyjne kompetencje władzy ustawodawczej nie może też tworzyć tzw. zasada pierwszeństwa prawa UE - podkreślili sędziowie Izby Dyscyplinarnej. Dlatego, że zasada ta nigdy nie została formalnie uznana za wiążącą zasadę rangi traktatowej.

Można orzekać dalej

Sędzia Piotr Niedzielak jest przekonany, że nie jest możliwe uchylenie się od orzekania przez sędziów prawidłowo powołanych na urząd sędziego Sądu Najwyższego przez organ władzy publicznej będący najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem  ciągłości władzy państwowej (art. 126 ust. 1 Konstytucji RP).

Czytaj: 
Jest wniosek do TSUE o kary za brak zawieszenia Izby Dyscyplinarnej>>
Prof. Adamski: Komisja Europejska nie ustąpi w sprawie Izby Dyscylinarnej>>

Otrzymane od Prezydenta imperium władzy sądzenia oznacza, że powstrzymanie się od czynności orzeczniczych stanowiłoby naruszenie ślubowania sędziowskiego złożonego wobec Prezydenta Rzeczypospolitej i sprzeniewierzenie się aktowi powołania - dodają autorzy postanowienia z 3 sierpnia br.

Argumentacja Izby poparta przez TK

Sędziowie Izby Dyscyplinarnej uzyskali wsparcie Trybunału Konstytucyjnego, który 14 lipca wydał wyroku uznając środki tymczasowe TSUE w sprawach dotyczących sądownictwa są niezgodnie z polską konstytucją.

Na to orzeczenie powołuje się prof. Małgorzata Manowska I Prezes SN. Zwłaszcza, że w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozstrzygnięcie wniosek premiera o zbadanie zgodności traktatów unijnych z polską konstytucją. A rozprawa jest wyznaczona na 22 września br.

W czwartek 9 września kolejne posiedzenie Izby w sprawie wniosku prokuratora o uchylenie immunitetu prokuratorowi z Koszalina.