Problemy z zakresu prawa cywilnego są najczęstszym kłopotem prawnym Polaków. W ciągu ostatnich pięciu lat 55 proc. z nich nie potrafiło się uporać z prawem rodzinnym (22 proc. badanych), prawem rzeczowym (17 proc.), prawem spadkowym (16 proc.) i prawem odszkodowań (14 proc.). Nieco mniejsze problemy stwarzają ubezpieczenia społeczne (14 proc.) i prawo administracyjne (10 proc.), prawo karne i prawo pracy ( po 7 proc.)
Ostatnie badania Instytutu Spraw Społecznych zatytułowane „Problemy prawne Polaków  i sposoby radzenia sobie z nimi” objęły reprezentatywną grupę 1050 osób powyżej 18 roku życia.
Z analizy badań wyłania się obraz oczekiwań i życzeń Polaków szukających pomocy prawnej. Osoby poszukujące rady chcą najczęściej załatwić pozytywnie swoją sprawę (48 proc.), 32 proc. chce uzyskać konkretną informację, 20 proc. oczekuje rozstrzygnięcia konkretnego problemu, a 14 proc. żąda odszkodowania lub wypłacenia alimentów. Tylko 11 proc. chciałoby, aby ktoś kompetentny napisał im pismo lub wypełnił dokumenty.
Na pytanie, co do tej pory uzyskali od prawników, odpowiadają, że dostali informacje o swoich prawach i konkretna poradę (63 proc i 57 proc.), a 46 proc. miało sprawdzone dokumenty i wypełnione wnioski. Ponadto otrzymali wzory pism potrzebnych do załatwienia sprawy, adwokata i radcę prawnego do reprezentowania w sądzie oraz pomoc finansowa.
Te pomoc odnaleźli w kancelariach prawnych (29 proc.) oraz w urzędzie gminy i miasta oraz w sądzie. Ciekawe, że Polacy rzadziej kierują swoje kroki do Ośrodków Pomocy Społecznej.
- W Polsce istnieją niezbadane jeszcze obszary poradnictwa prawnego i obywatelskiego – komentuje wyniki badań Maciej Waszak z ISP. – Mamy ok. 4 tys. organizacji, które w pewnym stopniu udzielają porad, ale brak jest wspólnego systemu. Takie porady są udzielane często ad hoc, jako dodatkowa działalność organizacji, trochę na uboczu, w zasadzie bez standardów – mówi Maciej Waszak.
Warto też zauważyć, że większość osób, jeśli ma problem udaje się do kancelarii prawnych i nie korzysta z Ośrodków Pomocy Społecznej.
W sumie poradnictwo nie cieszy się poparciem władz, no i naturalnie wymaga regulacji prawnej.  Większość badanych, bo aż 72 proc. uważa, że bezpłatna pomoc prawna powinno dotować państwo. Problem w tym, że nie wiadomo komu system bezpłatnej pomocy ma służyć, jakie kryteria przyjąć przy wyłanianiu grup potrzebujących - wyjaśnia ekspert ISP.