To, o czym trzeba pamiętać – pełniący służbę funkcjonariusze Policji z jednostki właściwej miejscowo natychmiast udali się na miejsce, w którym znajdował się skradziony pojazd. Jednak sytuacja była trudna, choćby ze względu na panikę sprawcy przestępstwa, która przybrała nieprzewidywalny dla racjonalnie myślącego człowieka przebieg. Funkcjonariusze musieli to wziąć pod uwagę i zachować się tak, by mężczyzna nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa innych osób.
Czytaj: Jacek Kudła: Problemu zabójstw nie rozwiążą same procedury, społeczeństwo nadal nie reaguje>>
Nieudolnie? W tym przypadku nie
Przyjrzyjmy się jednak interwencji funkcjonariuszy. Wezwali mężczyznę do zatrzymania i opuszczenia pojazdu. Niestety, działał on bardzo nerwowo, pod wpływem silnych, negatywnych bodźców, i nie reagował na żadne – ale to żadne – polecenia kierowane do niego przez policjantów. To wynika bezpośrednio z nagrań z ich kamer.
Przypomnijmy, że zaczął gwałtownie poruszać pojazdem – kilka metrów do przodu i kilka metrów do tyłu – uderzając m.in. w ścianę supermarketu. Funkcjonariusze nie mieli więc wyboru. W mojej ocenie prawidłowo podchodzili do pojazdu i podejmowali czynności zmierzające do jego zatrzymania. Zachowali się dokładnie tak, jak uczono ich na szkoleniach. Nie mogli otworzyć zablokowanych drzwi, więc podjęli natychmiastową decyzję o wybiciu szyby. Nie mogli użyć na tym etapie broni. I choć może się wydawać, że interwencja została przeprowadzona w sposób nieudolny, to w mojej ocenie była ona przeprowadzona prawidłowo.
Podstawy prawne i faktyczne do użycia broni palnej wobec sprawcy tego przestępstwa zachodziłyby m.in. dopiero wtedy, gdyby sprawca skierował auto w kierunku policjantów i ruszył, w celu pozbawienia ich życia lub zdrowia. Takiego przypadku jednak nie było. W konsekwencji działań policjantów sprawca został zatrzymany i obezwładniony, a utracony pojazd odzyskany – nikt nie stracił życia.
Ranny został co prawda jeden z policjantów, ale obrażenia były spowodowane rykoszetem. Trzeba przy tym pamiętać, że policjanci strzelali w opony – co również było działaniem zgodnym z procedurą.
Nad policjantem wisi presja
To, co jest ważne – wszystkim funkcjonariuszom potrzebne są stałe szkolenia zawodowe (w tym kontynuowane w jednostkach policji, np. w komendach wojewódzkich, w oddziałach prewencji), w celu doskonalenia użycia środków przymusu bezpośredniego i broni palnej. Każda interwencja jest inna i zapewne spotkają się oni jeszcze z wieloma nieprzewidywalnymi, irracjonalnymi sytuacjami. Stąd ważna jest też analiza interwencji z kraju, wyciąganie wniosków i włączanie ich do prowadzonych szkoleń i ćwiczeń. To w końcu musi i przyniesie oczekiwane efekty – czyli zwiększenie umiejętności policjantów.
Warto też przypomnieć, że na funkcjonariuszy ciąży ogromna presja – także ta dotycząca decyzji o użyciu broni. Przykładowo, 3 czerwca 2025 roku Sąd Rejonowy w Giżycku wydał wyrok jednego
roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata wobec funkcjonariusza policji, który – w mojej ocenie – prawidłowo i legalnie użył broni palnej wobec zatrzymywanego sprawcy, który dusił funkcjonariusza do momentu, gdy ten zaczął tracić przytomność. To niestety może wywoływać efekt mrożący.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










