Chodzi o zarządzenie wydane w poniedziałek 20 kwietnia br., w którym I prezes nakazała Izbie Dyscyplinarnej przekazanie spraw rozpatrywanych dotychczas przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do innych izb tego sądu - Karnej i Pracy. Postanowienie weszło w życie z dniem podpisania. Jednocześnie pierwsza prezes zabroniła pracownikom Biura Podawczego SN rejestrowania nowych spraw jako należących do właściwości Izby Dyscyplinarnej, albo prezesa tej Izby i rejestrowanie ich jako podlegających Izbie Karnej lub Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

I prezes SN nie jest uprawniona do dokonywania zmian w ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości; zarządzenie z 20 kwietnia zostało wydane bez podstawy prawnej i zawiera zapisy sprzeczne m.in. z przepisami ustawy regulującej ustrój SN - przekazała Prokuratura Krajowa w nawiązaniu do wystąpienia jej szefa. Jego autor stwierdził, że przepis ustawy o Sądzie Najwyższym, który był podstawą wydania zarządzenia wskazuje, że I prezes SN "wykonuje czynności o charakterze administracyjnym związane z organizacją pracy Sądu Najwyższego". - Tymczasem zarządzenie to spowodowało nie tylko zmianę właściwości rzeczowej poszczególnych Izb, ale również likwidację i modyfikację struktury wewnętrznej SN określonej aktem prawnym rangi ustawowej. Oznacza to, że Pierwsza Prezes SN swoimi działaniami wyszła poza wynikające z zasady trójpodziału władzy kompetencje władzy sądowniczej - czytamy w piśmie do I prezes SN.

Czytaj: SN: I prezes zabiera sprawy z Izby Dyscyplinarnej>>
 

Jak dowiedziało się Prawo.pl, pismo prokuratora krajowego wpłynęło do Sądu Najwyższego w piątek pod koniec dnia, a pierwsza prezes została o jego treści poinformowana telefonicznie. Stwierdziła więc, że dopiero w poniedziałek zapozna się z nim i przystąpi do przygotowania odpowiedzi. Jak powiedziała, wyjaśni prokuratorowi krajowemu, że swoje zarządzenie wydała na podstawie postanowienia z  8 kwietnia br. Trybunału Sprawiedliwości UE, który zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej, a także na podstawie uchwały trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia br., która ma moc zasady prawnej, które stwierdziły, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezależnym sądem w rozumieniu prawa krajowego i unijnego

Czytaj: 
TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>
Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>

Prof. Małgorzata Gersdorf wyjaśniła, że z przekazanej jej telefonicznie treści pisma wynika, że prokuratorowi krajowemu chodzi o sprawy prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Autor pisma nawiązuje do tego, że w sentencji postanowienia TSUE jest mowa o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej w odniesieniu do spraw dyscyplinarnych sędziów. Jednak prezes Gersdorf widzi to inaczej. W rozmowie z Prawo.pl powiedziała, że w drugiej części postanowienia TSUE jest mowa o zdolności sędziów Izby Dyscyplinarnej do orzekania i jej zdaniem z zawartych tam stwierdzeń wynika, że nie spełniają oni warunku niezawisłości.
 
Prof. Gersdorf powiedziała Prawo.pl, że zamierza poinformować prokuratora Święczkowskiego, że nie musi się on martwić, że po odebraniu spraw Izbie Dyscyplinarnej nie będzie miał kto rozpatrywać spraw dyscyplinarnych prokuratorów, ponieważ teraz mają one trafiać do Izby Karnej lub do Izby Pracy i Ubezpieczeń społecznych, gdzie na pewno zostaną kompetentnie i sprawiedliwie osądzone. 

I dodała, że jej zdaniem prokurator krajowy nie podstawy prawnej do stawiania jej takich pytań. A rzecznik SN sędzia Michał Laskowski dodał, że nie przypomina sobie takich pism, ani jeśli chodzi o treść, ani jeśli chodzi o formę. - Jest to coś nowego - ocenił sędzia Laskowski. Rzecznik zapowiedział, że formalna odpowiedź na to pismo powstanie zapewne w przyszłym tygodniu.