12 sierpnia 2017 r. weszła w życie nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększyła uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów.

Odstąpiono od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów. Przepis przejściowy ustawy przewidywał, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy" - bez zachowania wymogów w niej określonych, czyli m.in. bez uzasadnienia.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowała raport dotyczący zmian kadrowych, które zaszły w sądach w okresie pomiędzy sierpniem ubr. a lutym br. Przeprowadziła w sumie 20 wywiadów indywidualnych z prezesami i wiceprezesami odwołanymi na podstawie nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych z lipca 2017 r.

Czytaj: Koniec czasu na szybkie zmiany kadrowe w sądach


Sędziowie spodziewali się odwołania
Jak podkreslają autorzy raportu prawie wszyscy rozmówcy spodziewali się decyzji o odwołaniu z funkcji prezesów i wiceprezesów sądów. Kilku z nich - odbierało też sygnały, że może do tego dojść ze swojego środowiska.

- Jeden z naszych rozmówców przed swoim odwołaniem otrzymał pięć telefonów od kolegów sędziów, którzy informowali go, że kontaktowały się z nimi osoby powołujące się na kontakty w Ministerstwie Sprawiedliwości, proponujące im objęcie jego stanowiska. Każda z tych pięciu osób odmówiła – mówi Małgorzata Szuleka współautorka raportu.

Decyzja przesłana faksem, z datą wsteczną
Z ustaleń HFPC wynika też, że odwołania następowały na podstawie decyzji przesyłanej faksem, z datą wsteczną. To dodatkowo powodowało niepewność co do ważności decyzji podjętych przez prezesów od momentu ich odwołania do momentu doręczenia im decyzji.

W większości przypadków - jak wynika z raportu - wraz z odwoływaniem rezesa sądu powoływano nową osobę na to stanowisko. Nie prowadzono przy tym żadnych konsultacji ze środowiskiem sędziowskim przy poszukiwaniu kandydatów na prezesów, a ci z kolei byli wybierani w oparciu m.in. o prywatne znajomości i na podstawie pozamerytorycznych kryteriów - zaznacza fundacja.

- Analiza tempa zmian oraz m.in. komunikatów publikowanych na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości o kolejnych odwołaniach wskazuje, że prawdopodobnie prezesi w sądach byli wymieniani dopiero wtedy, gdy znaleziono nowego kandydata na to stanowisko – mówi Szuleka.

Fundacja w opracowaniu wymienia też kontrowersyjne przypadki powołania nowych prezesów sądów - w tym m.in. w Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu gdzie nowym prezesem została sędzia, która urząd ten sprawowała od niespełna dwóch lat i w Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia, którego nowy prezes - jak zaznacza HFPC - był w przeszłości karany dyscyplinarnie za przewinienia służbowe, w tym m.in. nieuzasadnione przewlekanie postępowań.

Państwo prawa to niezależne sądy >>

HFPC - zmiany nie poprawią efektywności postępowań
W ocenie autorów raportu, pomimo deklaracji, żadna ze zmian wprowadzonych nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych, nie odpowiada na najważniejsze problemy wymiaru sprawiedliwości.

- Ministerstwo uzasadniając zmiany twierdziło, że są one konieczne do usprawnienia postępowań. Jednak na usprawnienie postępowań nie będzie miała wpływu zmiana kierownictwa sądu, lecz np. obsadzenie wakatów sędziowskich. Od końca 2016 r. liczba wakatów rośnie lawinowo, a mimo to minister sprawiedliwości nie ogłasza konkursów na te stanowiska – mówi dr Barbara Grabowska-Moroz, współ.

Autorki opracowania podkreślają też, że w przypadku zdecydowanej większości sądów, nowi prezesi deklarowali kontynuowanie modelu zarządzania wprowadzonego przez ich poprzedników. - Chociaż nie możemy mówić o upolitycznieniu sądów, to bez wątpienia możemy stwierdzić, że stworzono mechanizmy, które umożliwią wpływanie polityków na działania wymiaru sprawiedliwości – mówi Grabowska-Moroz.

W raporcie zawarto też rekomendacje dla Komisji Europejskiej, która w grudniu ubr. uruchomiła wobec Polski procedurę kontroli praworządności. Zdaniem HFPCi, uznanie za wykonane zaleceń KE przedstawionych w ramach procedury powinno być uzależnione od m.in. pełnego wycofania się przez rząd ze zmian wprowadzonych w 2017 r. w wymiarze sprawiedliwości.

Czytaj: Minister wymienił 20 prezesów sądów jednego dnia>>