Sędzia poinformował o tym w czwartek wieczorem w rozmowie z portalem TVP Info. Powiedział, że zarzuty o udział w grupie "Kasta" zajmującej się hejtem wobec sędziów, jakie kierowali wobec niego wymienieni, są pomówieniami. - Uważam, że wszystkie podjęte działania wskazują na celowe działanie osób trzecich mających na celu zdyskredytowanie mojej osoby w oczach opinii publicznej i podważenia moich kompetencji do pełnienia urzędu sędziego - stwierdził. 

Czytaj:
Sędzia SN będzie miał dyscyplinarkę za pocztówki do prof. Gersdorf>>
Sędzia Wytrykowski wyjaśnia i żąda przeprosin od dziennikarzy>>

 

Wytrykowski oskarża ich o to, że na portalu oko.press przypisali mu udział w siatce osób, zajmującej się rozpowszechnianiem hejtu na temat niechętnych rządowi sędziów, a także to, że wpadł na pomysł akcji wysyłania pocztówek z wulgarną treścią do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Podobny akt oskarżenia został skierowany wobec Giertycha, który miał podobne wypowiedzi na Twitterze oraz na antenie TVN24.

Sędzia po raz kolejny zaprzeczył, by miał wymyślić czy organizować jakąś akcję wysyłania pocztówek do pierwszej prezes Sądu Najwyższego. Przedstawiane w mediach zrzuty ekranów z konwersacji grupy "Kasta" nazwał "zupełnie niewiarygodnymi". - Każdy użytkownik aplikacji WhatsApp jest w stanie stworzyć fikcyjną konwersację grupową, określając zarówno nazwę grupy, jak i nazwy jej uczestników w dowolny, wybrany przez siebie sposób. Tak stworzoną konwersację grupową każdy jej uczestnik może dowolnie rozpowszechniać poprzez tworzenie zrzutów ekranu - powiedział.