- Z pełnym szacunkiem dla środowisk polonijnych, które wyrażają obawy, że ten dokument może być narzędziem nacisku na Polskę, jeszcze raz chcę podkreślić, że daje on rządowi amerykańskiemu prawo wyłącznie do monitorowania sytuacji - powiedział wicepremier Gowin, przebywający z kilkudniową wizytą w Stanach Zjednoczonych.

Izba Reprezentantów Kongresu USA jednomyślnie, przez aklamację, przyjęła we wtorek ustawę o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today - JUST Act), dotyczącą restytucji mienia ofiar Holokaustu. Zdaniem wicepremiera, sposób stosowania tej ustawy, w dużej mierze będzie zależał od generalnych relacji polsko-amerykańskich, a one dzisiaj są bardzo dobre.

- Nie daje żadnych realnych, prawnych instrumentów do nacisku. Może o tym świadczyć chociażby intensywność obecności przedstawicieli polskiego rządu w ostatnich tygodniach - powiedział Gowin.

Tyle że 26 marca br. projekt tzw. ustawy reprywatyzacyjnej skrytykowała grupa  59. amerykańskich senatorów. W liście wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego zaapelowała wówczas o przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej, która pozwoli ofiarom Holocaustu i ich rodzinom zabezpieczyć się. rekompensaty lub zwrotu mienia bezprawnie przejętego przez nazistów, a następnie znacjonalizowanego przez komunistów.

W efekcie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zwróciła do Ministerstwa Sprawiedliwości projekt ustawy reprywatyzacyjnej z prośbą o dodatkowe analizy. A list podpisała m.in. autorka  projektu ustawy JUST senator Tammy Baldwin, którą amerykański senat przyjął ją w grudniu, a teraz zrobiła to Izba Reprezentatnów ( Kongres USA składa się z Senatu-  obecnie 100 senatorów oraz Izby Reprezentantów - obecnie 435 reprezentantów.
Czytaj też: Reprywatyzacja: zwrot w procesie legislacyjnym

Z kolei jesienią ubiegłego roku najważniejsze rozwiązania projektu ustawy reprywatyzacyjnej spotkały się z zastrzeżeniami wpływowych organizacji żydowskich. W październiku, zaraz po prezentacji założeń, zgłosił je Światowy Kongres Żydów i Światowa Organizacja ds. Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO). 


Postępowania reprywatyzacyjne >>

Wicepremier Gowin przypomniał, że we wtorek w Waszyngtonie spotkał się z dyrektor Muzeum Holokaustu Sarą Bloomfield.

- Podczas tego spotkania z panią dyrektor, która jest wielkim autorytetem w świecie amerykańskich Żydów, nie pojawił się temat ustawy JUST, ani także restytucji mienia żydowskiego. Pojawił się ten wątek podczas mojej wizyty w Atlantic Council w trakcie spotkania z grupą czołowych, amerykańskich analityków od spraw międzynarodowych. Ale to było na marginesie ich głównych zainteresowań naszym krajem - powiedział.

Wicepremier zapowiedział też, że w piątek w Waszyngtonie spotyka się z liderami głównych organizacji żydowskich w Stanach Zjednoczonych. - Spodziewam się, że temat JUST Act będzie jednym z ważniejszych wątków. Jednocześnie przyjmując ze zrozumieniem fakt, że strona amerykańska interesuje się  nowelizacją ustawy o IPN, skorzystam też z okazji, żeby wyrazić mój pogląd. A mianowicie, że sposób interpretacji JUST Act, będzie istotnym czynnikiem wpływającym na relacje polsko- żydowskie - wyjaśnił wicepremier.

Podkreślił jednocześnie, że nie jest w niczyim interesie - ani Stanów Zjednoczonych, ani Polski, ani Izraela - wykreowanie  jakiekolwiek napięcia. - Z takich napięć mogą się cieszyć wrogowie Polski - dodał.

Wicepremier zapowiedział, że polska dyplomacja będzie "bardzo uważnie analizować" to, co będzie się dziać wokół tej ustawy w Stanach Zjednoczonych.

- Myślę, że za półtora roku, kiedy sekretarz stanu przedstawi pierwsze sprawozdanie, będziemy mogli powiedzieć więcej. Na pewno nie ma żadnych powodów do obaw, jeżeli chodzi o ewentualne szybkie negatywne skutki przyjęcia tej ustawy - podkreślił Gowin.

W przypadku podpisania ustawy JUST (co po angielsku znaczy "sprawiedliwie") przez prezydenta Donalda Trumpa, sekretarz stanu będzie zobowiązany do przedstawienia w dorocznym raporcie Departamentu Stanu o przestrzeganiu praw człowieka w poszczególnych państwach świata albo w dorocznym raporcie o wolności religijnej na świecie; sprawozdanie o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej.

Deklaracja ta, przyjęta w 2009 roku przez 46 państw świata, na zakończenie Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holokaustu, jest niezobowiązującą listą podstawowych zasad mających przyspieszyć, ułatwić i uczynić przejrzystymi procedury restytucji dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego siłą, skradzionego lub oddanego pod presją w czasie Holokaustu. W imieniu Polski deklaracja została przyjęta przez Władysława Bartoszewskiego, ówczesnego sekretarza stanu w kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ustawa JUST nie przewiduje żadnych sankcji dla państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej, które nie spełniły swych obietnic dotyczących zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom i dlatego ma głównie symboliczny, deklaratywny charakter.

jol/PAP