Przygotowywana właśnie nowelizacja ustawy ma przesunąć część władzy nad prokuraturą od Prokuratora Generalnego do Prokuratora Krajowego. Rozszerzy jego uprawnienia m.in. w zakresie spraw kadrowych, w tym powoływania szefów jednostek prokuratury, delegacji i prokuratorskich dyscyplinarek. Jego opinia będzie istotna przy odwoływaniu przed upływem kadencji rzeczników dyscyplinarnych, będzie mógł też wstrzymać polecenie Prokuratora Generalnego. 

Czytaj: Prokurator Krajowy rośnie w siłę - włącznie z kwestionowaniem decyzji Generalnego>>

W uzasadnieniu projektu można przeczytać, że chodzi o zwiększenie odpowiedzialności Prokuratora Krajowego za prawidłową organizację i funkcjonowanie prokuratury. M.in. o kształtowanie kadry kierowniczej w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, delegowania prokuratorów oraz udział w procedurze powołania na stanowiska rzeczników dyscyplinarnych. - Zapewni to Prokuratorowi Krajowemu niezbędny i rzeczywisty wpływ na politykę personalną w prokuraturze, co stanowić będzie gwarancję skutecznej realizacji przez prokuraturę ciążących na niej zadań - podkreślają autorzy projektu. 

Czytaj w LEX: Prokuratura po 5 latach obowiązywania ustawy – Prawo o prokuraturze z 28.01.2016 r. >

To oficjalne motywy, a faktyczne są zgoła inne. Jeśli ta zmiana wejdzie w życie, to w obecnej kadencji nic się nie zmieni. Prokurator Generalny i Krajowy są z tej samej drużyny, więc raczej nie wchodzi w grę sytuacja, gdy Dariusz Barski zakwestionuje decyzje Zbigniewa Ziobry.
Zupełnie inaczej będzie natomiast, gdy wybory wygra obecna opozycja. Zaraz potem swoją pozycję straci Zbigniew Ziobro, ale Barski zostanie, bo jego nominacja będzie nadal obowiązywać.

Czytaj w LEX: Pion do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji w prokuraturze powszechnej RP ze szczególnym uwzględnieniem okresu 2016-2021 >

No i nowy Prokurator Generalny może się zdziwić, że nie ma żadnego wpływu na prokuraturę. Jej "Krajowy" szef ogłosi na pewno, że jest po prostu niezależny, ale czy będzie to też niezależność od Zbigniewa Ziobry i PiS? Trzeba pamiętać, że Dariusz Barski to prokurator z politycznym tłem. Od dawna jest związany z obecnym obozem rządzącym i z jego listy został w 2011 roku wybrany do Sejmu. Ponieważ konstytucja była jeszcze wtedy stosowana, to nie dopuszczono do objęcia tego mandatu, a jego posiadacz nie chciał zrezygnować ze statusu prokuratora. Jak tylko PiS i Ziobro wrócili do władzy, on też wrócił do prokuratury. A teraz nią kieruje. 

Wprawdzie ustawa nie przewiduje na tym stanowisku kadencji, ale stanowi, że "Prokuratora Krajowego jako pierwszego zastępcę Prokuratora Generalnego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego. Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje się po uzyskaniu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a odwołuje za jego zgodą". To oznacza, że co najmniej do końca kadencji obecnego prezydenta Prokurator Krajowy będzie nie do ruszenia. 

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratora w świetle aktualnego orzecznictwa sądowego >

Nie ma co jeszcze spekulować, od czego nowy rząd zacznie porządkowanie terenu, ani jak mu może w tym przeszkadzać zaprogramowana przez poprzedników prokuratura, ale na pewno będzie się działo. Oczywiście, nowa władza może zmienić prawo o prokuraturze i w ten sposób doprowadzić do wymiany kadr w tej instytucji. Ale to musi jakiś czas potrwać, a tym czasie pewne sprawy mogą być blokowane, zacierane mogą być różne ślady. 
Wprawdzie obecny projekt lansuje Zbigniew Ziobro, który w aktualnym rządzie jest swoistą opozycją, ale nie ma co mieć nadziei, że Prawo i Sprawiedliwość go w tym nie poprze. 

Czytaj w LEX: Postulowany model udziału prokuratora w postępowaniu delibacyjnym w sprawach cywilnych. Uwagi de lege lata i de lege ferenda >