– Wyczerpaliśmy wszystkie etapy sporu zbiorowego, kończąc go podpisaniem protokołu rozbieżności. Pracownicy sądów są pozbawieni prawa do strajku, który jest najsilniejszym środkiem nacisku, dlatego postanowiliśmy zwrócić się do innych organizacji, by w naszym imieniu przeprowadziły strajk solidarnościowy. Mamy już pierwsze deklaracje poparcia i udziału w akcji – wyjaśnia Edyta Odyjas, przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa.
Spór zbiorowy prowadzony przez tę organizację dotyczy m.in. ograniczenia negatywnych skutków reorganizacji sądów, odmrożenia wynagrodzeń i wypłacenia trzynastek pracownicom, które w latach 2009–2011 przebywały na urlopach macierzyńskich.
Protest w obronie pracowników sądów przygotowują m.in. związki działające w energetyce. Referenda odbywają się w spółkach wchodzących w skład Grupy Kapitałowej Energa. – Nazwa „Solidarność” zobowiązuje do występowania w obronie nie tylko swoich interesów.– mówi Roman Rutkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Enerdze.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna