Czytaj: Zmiany w prawie wyborczym już podpisane>>

- Wyrażamy nasze głębokie zaniepokojenie i pragniemy zwrócić uwagę na zagrożenia, jakie wiążą się ze zmianą reguł wyborów wprowadzoną przez Ustawę z 11 stycznia 2018 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych. Ustawa została podpisana przez Prezydenta RP mimo poważnych wątpliwości zgłaszanych przez Państwową Komisję Wyborczą, Rzecznika Praw Obywatelskich, organizacje obywatelskie i ekspertów. W ten sposób Prezydent wziął na siebie współodpowiedzialność za sposób przeprowadzenia kolejnych wyborów w Polsce, a także zagrożenia dla wiarygodności procesu wyborczego oraz pluralizmu partyjnego w naszym kraju - czytamy w opinii.

Czytaj: Szef PKW: zła legislacja zagraża wyborom>>

Według jej autorów, większość zmian jest pozbawiona rzetelnego uzasadnienia. Złamany został dobry zwyczaj, zgodnie z którym o regułach wyborów decydował szeroki konsensus stronnictw politycznych (zmieniany nową ustawą Kodeks wyborczy z 2011 r. został uchwalony w Sejmie VI kadencji jednogłośnie).
- Szkoda jest wielka i trudno odwracalna, gdyż manipulowanie regułami wyborów i destrukcja niezależnej administracji wyborczej mogą doprowadzić do podważenia prawomocności i zobowiązującego charakteru wyników przyszłych wyborów samorządowych, parlamentarnych i prezydenckich, a także długotrwale zniszczyć społeczne zaufanie do procedur wyboru władz. To proces rozłożony w czasie, osadzony w szerszym kontekście zmian ustrojowych. Jego ostateczny skutek może być dramatyczny – rządzący utracą demokratyczną legitymację, a społeczeństwo wiarę w pokojowe mechanizmy zmian politycznych - czytamy w opracowaniu. - Znajomość dorobku doktryny prawa wyborczego oraz wyników empirycznych badań nad wyborami prowadzi nas do wniosku, że zmiany w Kodeksie wyborczym otwierają furtkę dla działań mogących zagrozić instytucji wolnych wyborów w Polsce - dodają jego autorzy.

Najważniejsze problemy:

1. Uzależnienie administracji wyborczej (Państwowej Komisji Wyborczej, Krajowego Biura Wyborczego i komisarzy wyborczych w terenie) od większości parlamentarnej oraz ingerencja władzy wykonawczej w personalną obsadę stanowisk rodzą poważne obawy o niezbędną bezstronność tych organów. Ta bezstronność jest konieczna nie tylko dla organizacji uczciwych wyborów, ale również rzetelnej kontroli finansowania komitetów wyborczych i partii politycznych (PKW podejmuje decyzje dotyczące subwencji budżetowych, które są podstawowym źródłem finansowania partii w Polsce). Przy niskim poziomie zaufania społecznego i wysokim natężeniu konfliktu politycznego nawet zupełnie uczciwa i rzetelna administracja w warunkach znowelizowanego Kodeksu wyborczego nie uniknie posądzeń o manipulacje wyborcze, zwalczanie opozycji i fałszowanie wyników wyborów.

2. Gruntowna zmiana administracji wyborczej na niecały rok przed najtrudniejszymi organizacyjnie wyborami samorządowymi i jednoczesna modyfikacja zasad ich przeprowadzania niosą niebezpieczeństwo kolejnego kryzysu organizacyjnego podważającego sprawność oraz wiarygodność instytucji demokratycznych w Polsce. Pospieszne budowanie nowego aparatu wyborczego grozi jego niekompetencją, a także tworzy grunt dla praktyk klientelistycznych i korupcyjnych. Ustawa nie zabezpiecza przed rekrutacją na stanowiska komisarzy wyborczych osób będących do czasu objęcia tych funkcji aktywnymi politykami i zadeklarowanymi zwolennikami konkretnych stronnictw politycznych. Zważywszy na kompetencje komisarzy, szczególnie te dodane im przez ustawę, rodzi to pokusę nadużywania powierzonej im władzy.

3. Niejasne zasady głosowania
Pomimo skrócenia długości list kandydatów, ustawa w dalszym ciągu zakłada prowadzenie wyborów z wykorzystaniem karty zbroszurowanej. Dzieje się tak wbrew jednoznacznym dowodom, że karta do głosowania w takiej formie była jednym ze źródeł kryzysu w wyborach samorządowych w 2014 roku. Wykorzystanie karty zbroszurowanej, zwłaszcza w wyborach samorządowych, może skutkować wzrostem liczby głosów nieważnych oraz preferencją dla listy, która wylosuje numer 1.

4. Po co dwie komisje?
Brak wystarczającego uzasadnienia dla wprowadzenia dwóch komisji obwodowych: jednej do przeprowadzania wyborów w obwodzie, a drugiej – do ustalania wyników głosowania. Takie rozwiązanie prowadzi do rozmywania odpowiedzialności, wydłuża procedurę liczenia głosów, zwiększa niebezpieczeństwa błędów, a nawet fałszerstw. Poza tym jest to rozwiązanie niezwykle kosztowne.

5. Kolizja głosowania ze świętem
Pomimo zmiany reguł wyznaczania terminu wyborów, nadal zachodzi kolizja jednej z tur wyborów samorządowych ze świętami o wyjątkowej specyfice – 1 lub 11 listopada. Ponadto, zmiana długości kadencji organów samorządu do pięciu lat oznacza, że jesienią 2023 r. wybory parlamentarne i samorządowe odbędą się w tym samym czasie. Taka koincydencja rodzi liczne problemy polityczne i organizacyjne.

6. Zmiana kryteriów ważności głosu poprzez nowy sposób zdefiniowania „krzyżyka” nie jest odpowiedzią na realne problemy, natomiast otwiera pole do oskarżeń o nadużycia (dopisywania, poprawiania treści głosów). Utrudni to jednoznaczną interpretację oddanych głosów i może być źródłem potencjalnych konfliktów w pracach obwodowych komisji wyborczych.
Odnosząc się do zmian zasad przeprowadzania wyborów przewidzianych w ustawie z dnia 11 stycznia 2018 r. i oceniając jej skutki dla wolnych wyborów, nie możemy pominąć faktu, że wcześniej ustawodawca wprowadził istotne zmiany zasad funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, a także zmiany dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. W połączeniu z tymi zmianami, przebudowa administracji i procedury wyborczej może być odczytywana jako poważne ryzyko dla utrzymania podstawowych standardów wolnych i demokratycznych wyborów Polsce.    

Jak stwierdzają w podsumowaniu swojej analizy eksperci Fundacji Batorego, niektórym negatywnym skutkom nowych procedur można jeszcze zapobiec, a przynajmniej ograniczyć szkody. - W naszym przekonaniu niezbędny jest obywatelski monitoring wprowadzanej właśnie reformy systemu wyborczego i procesu przygotowań do wyborów samorządowych. Konieczna jest też skrupulatna analiza kandydatur i obsady personalnej nowych stanowisk w administracji wyborczej - czytamy w opracowaniu.

Opinia opracowana została przez członków Zespołu Ekspertów Prawnych:
-  dr Ryszard Balicki, adiunkt  w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego
-  Łukasz Bojarski, prezes zarządu Instytutu Prawa i Społeczeństwa INPRIS
- dr hab. Monika Florczak-Wątor, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego
-  dr Wojciech Jasiński, adiunkt w Katedrze Postępowania Karnego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego
- dr Piotr Kładoczny, docent na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, członek Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
-  dr hab. Marcin Matczak, profesor w Katedrze Filozofii Prawa i Nauki o Państwie Uniwersytetu Warszawskiego, partner w Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka sp.k.
-  dr Tomasz Zalasiński, członek zarządu Stowarzyszenia im. Prof. Zbigniewa Hołdy, Kancelaria Domański Zakrzewski Palinka sp.k.

Oraz Zespołu Ekspertów ds. wyborczych:
- dr hab. Mikołaj Cześnik, profesor Uniwersytetu SWPS, członek Zarządu Fundacji im. Stefana Batorego
-  dr hab. Jarosław Flis, Instytut Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego
-  dr Adam Gendźwiłł, adiunkt w Zakładzie Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego
-  dr hab. Jacek Haman, Zakład Statystyki, Demografii i Socjologii Matematycznej, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego
- dr Anna Materska-Sosnowska, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, członek Zarządu Fundacji im. Stefana Batorego
- dr hab. Bartłomiej Michalak, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych
-  dr hab. Bartłomiej Nowotarski, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, Katedra Filozofii i Historii Gospodarczej
-  prof. dr hab. Jacek Raciborski, Zakład Socjologii Polityki, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego
-  prof. dr hab. Andrzej Rychard, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk
-  dr hab. Dawid Sześciło, adiunkt w Instytucie Nauk Prawno-Administracyjnych Uniwersytetu Warszawskiego