Czytaj: Sejm uchwalił ustawę o dyscyplinarkach dla sędziów>>

Nowelizacja ustaw o sądach powszechny i o Sądzie Najwyższym, której projekt zgłosił PiS, przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. 

Jednym z krytykowanych przez SN elementów ustawy jest dodana do niej preambuła, która mówi m.in., że nowelizacja zostaje uchwalona "w poczuciu odpowiedzialności za wymiar sprawiedliwości w RP (...) uznając konieczność poszanowania trójpodziału i równoważenia władz". Wskazano w niej także na poszanowanie "wartości demokratycznego państwa prawnego oraz niezależności i apolityczności sądów".

 


Zalegalizowanie naruszeń prawa

Podstawowy zarzut autorów opinii SN mówi o tym, że "wyrażona w niej ratio legis nie przystaje do jej treści". W opinii można przeczytać, że "w ustawie zawarto szereg unormowań, które mają na celu wyeliminowanie roli samorządu sędziowskiego, ograniczenie możliwości wypowiadania się przez sędziów w zakresie dotyczącym niezależności oraz niezawisłości sędziów oraz sądów, zmianę dotychczasowych zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej, zdefiniowanie stosunku służbowego sędziego oraz jurysdykcji sędziego". W związku z tym - zdaniem SN - w przyjętym akcie prawnym "dochodzi do zalegalizowania ewidentnych naruszeń prawa (bez usunięcia ich przyczyny), które zostały wcześniej dokonane przez ustawodawcę, KRS oraz Prezydenta RP".

Centralizacja dyscyplinarek

Inna z krytykowanych w opinii poprawek dotyczy wprowadzenia właściwości Izby Dyscyplinarnej SN w zakresie rozpoznawania wniosków o uchylenie immunitetów sędziów i prokuratorów. Obecnie sprawy te rozpatruje właściwy miejscowo sąd dyscyplinarny, w okręgu którego prowadzone jest postępowanie wobec sędziego. Zgodnie z poprawką natomiast w sprawach sędziowskich immunitetów w I instancji Izba Dyscyplinarna miałaby orzekać w składzie jednego sędziego, a w II instancji również Izba Dyscyplinarna, ale w składzie trzech sędziów. - To ma służyć jeszcze większej centralizacji podejmowania decyzji w zakresie dopuszczalności pociągania do odpowiedzialności karnej oraz tymczasowego aresztowania sędziów i prokuratorów. Mając na względzie aktualny status Izby Dyscyplinarnej oraz sędziów tej Izby, analizowaną propozycję należy uznać za bardzo kontrowersyjną, gdyż może ona być odbierana wyłącznie jako przejaw podporządkowania władzy wykonawczej tych grup zawodowych - ocenia SN.

Nielegalnie dodana preambuła

Autorzy opinii mają też zastrzeżenia do trybu prac nad projektem. Jak piszą, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego - charakter poprawek oraz tryb ich zgłaszania nie został pozostawiony całkowitej swobodzie ustawodawcy. - Poprawka musi się mieścić w przedmiotowych ramach projektu, a jej dopuszczalność zależy też od etapu prac legislacyjnych. Naruszenie tych zasad stanowi zaś podstawę do uznania niekonstytucyjności ustawy. A w przypadku części poprawek do nowelizacji ustaw sądowych "mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją" i chodzi tu m.in. o dodaną do ustawy preambułę - czytamy w opinii.

Czytaj: Prezydent chwali ustawę o dyscyplinarkach sędziów>>

 

Sprawdź również książkę: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy >>