Sprawę na posiedzeniu niejawnym będzie rozpatrywał jednoosobowo sędzia Jacek Wygoda. Tymczasem w przeddzień posiedzenia przed sądami w całej Polsce rozpoczęły się protesty w obronie sędziego. Zgromadzenia mają odbywać się z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego; organizatorzy proszą m.in. o przestrzeganie limitu 150 osób. Protesty odbywają się pod hasłem "150x150/Dziś Tuleya, jutro Ty", które przypomina o obowiązujących zasadach reżimu sanitarnego. W organizację protestu zaangażowały są liczne stowarzyszenia prawnicze, m.in. stowarzyszenia sędziowskie "Iustitia" oraz "Themis", stowarzyszenie prokuratorów "Lex Super Omnia", stowarzyszenie adwokackie "Defensor Iuris", a także organizacje takie jak Amnesty International oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Solidarność z sędzią wyrazili także zagraniczni sędziowie, w tym europejskie stowarzyszenie sędziów i prokuratorów MEDEL. Czytaj: Z akt sprawy wynika, że chodzi o zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza. Polegało to na tym , że 18 grudnia 2017 r. w Warszawie, "jako funkcjonariusz publiczny sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie publicznie nie dopełnił obowiązków służbowych i przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że zezwolił przedstawicielom środków masowego przekazu na utrwalanie obrazu i dźwięku podczas posiedzenia Sądu Okręgowego w Warszawie oraz ogłoszenia postanowienia w tej sprawie i jego ustnych motywów, w wyniku czego ujawnił osobom nieuprawnionym bez wymaganego przepisami prawa zezwolenia osoby uprawnionej, wiadomości z postępowania przygotowawczego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, które to informacje uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, czym działał na szkodę interesu publicznego, to jest o przestępstwo". Warto przypomnieć, że sędzia Tuleja uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Wskazał m.in., że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej. Istotne w tej sprawie jest zagadnienie, dlaczego Izba Dyscyplinarna nie przestrzega zabezpieczenia Trybunału Sprawiedliwości UE z 8 kwietnia br.? Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Polski rząd argumentował, że wniosek jest nieuzasadniony. Jak twierdzi sędzia Małgorzata Bednarek z Izby Dyscyplinarnej postępowanie o uchylenie immunitetu nie jest objęte zabezpieczeniem, gdyż Trybunał wypowiedział się tylko w sprawach dyscyplinarnych. Natomiast uchylenie immunitetu sędziemu to sprawa karna wpadkowa. Podobnie twierdzi sędzia Piotr Niedzielak z Izby Dyscyplinarnej SN. Jego zdaniem zabezpieczenie Trybunału Sprawiedliwości UE ma w dużym stopniu charakter polityczny, a od polityki jako sędziowie powinniśmy się trzymać daleko - powiedział Prawu.pl - Pomimo że w postanowieniu zabezpieczającym TSUE zostały wymienione konkretne artykuły, które określają właściwość Izby Dyscyplinarnej, to jednak na końcu tego orzeczenia było zalecenie wobec rządu polskiego zawieszenia tych przepisów, ale w zakresie postępowań dyscyplinarnych sędziów - podkreśla Niedzielak. Wiceminister Marcin Warchoł stwierdził nawet, że "żaden organ unijny nie ma prawa do zawieszania jakichkolwiek polskich organów konstytucyjnych. - Można byłoby sobie wyobrazić, że jutro zostanie zawieszony Sejm, pojutrze prezydent, rząd – takich możliwości nie ma, dlatego też sprawy, które nie dotyczą postępowań dyscyplinarnych mogą być prowadzone. Taką sprawą jest właśnie kwestia uchylenia immunitetu sędziemu Tulei" - powiedział wiceminister Warchoł podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach. Czytaj: KE: Wciąż nie wiemy, czy Izba Dyscyplinarna została zawieszona>> Sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia" uważają, że postępowanie wobec sędziego to przykład rażącego lekceważenia orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, który nakazał wstrzymać działalność Izby Dyscyplinarnej. Ich zdaniem, izba ta składa się z osób powołanych w politycznej procedurze, a sędzia Igor Tuleya jest ścigany w związku z wydanym orzeczeniem, w którym nakazał prokuraturze wyjaśnić nieprawidłowości podczas sejmowego głosowania w grudniu 2016 r., popełnione przez posłów rządzącej w Polsce partii. Sędziowie zapowiadają we wtorek protest przed gmachem SN i półgodzinne przerwy w orzekaniu w czasie, gdy sędzia Izby Dyscyplinarnej będzie rozpatrywał tę sprawę. Sędzia Igor Tuleya zapowiedział, że nie stawi się na rozprawie, a w razie nielegalnego uchylenia mu immunitetu – także przed prokuratorem. - Niech doprowadzą mnie siłą – mówi.
Sprawdź również książkę:
Proces karny. Zarys systemu [PRZEDSPRZEDAŻ] ebook
>>
W Izbie Dyscyplinarnej nadal uchyla się immunitety sędziom>>
TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>
Zarzut przekroczenia uprawnień
Immunitet to sprawa wpadkowa
Rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski zapewnia, że żadna sprawa dyscyplinarna nie została wyznaczona po 8 kwietnia br. Natomiast od tego czasu uchylono tylko jeden raz immunitet sędziemu. W sumie - ze statystyk wynika, że Izba w połowie dotychczasowych spraw zezwoliła na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego. Protest środowiska













