Stanisław Dąbrowski, sędzia SN, były przewodniczący KRSJest pan jednym z dwóch kandydatów na stanowisko pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Jakie są w pana ocenie najważniejsze zadania dla prezesa SN?

Lech Paprzycki, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego:
Najważniejszą rzeczą jest kontynuowanie kierunku działań dotychczasowych pierwszych prezesów SN, którzy sprawowali ten urząd po 1989 r., w tym dokonania dwóch kadencji, które były udziałem prof. Lecha Gardockiego. A więc, z jednej strony zachowanie autonomii SN jako szczególnej instytucji sądowniczej, a z drugiej współpraca z tymi instytucjami państwowymi, z którymi SN musi, może i powinien współpracować.

Stanisław Dąbrowski, sędzia SN, były przewodniczący KRS:
Trzeba się zastanowić, jaki powinien być styl kierowania SN. W moim przekonaniu pierwszy prezes SN to primus inter pares wśród sędziów, więc jeżeli zostanę prezesem, zamierzam uprawiać styl kierownictwa kolegialnego. Chciałbym, żeby sędziowie mieli możliwie jak największy współudział w wypracowywaniu decyzji. Dlatego, najkrócej ujmując, istotne zagadnienia zamierzam przedstawiać na zgromadzeniach ogólnych SN.

Więcej: Rzeczpospolita