W konkursie do Izby Dyscyplinarnej, który odbywa się na podstawie opublikowanego 11 lipca br. w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta Andrzeja Dudy o sześciu wolnych stanowiskach sędziowskich w Izbie Dyscyplinarnej SN, zgłosiło się 33 prawników. Konkurs ten jest związany z wolnymi miejscami w tej izbie, których nie udało się obsadzić w poprzednim naborze z 2018 r. 

Wśród nich jest wiceprzewodniczący KRS sędzia Dariusz Drajewicz i sędzia Rafał Puchalski. W ich sprawie zebrało się prezydium Rady i negatywnie oceniło zgłoszenia. KRS - jak wynika z przyjętego w czwartek stanowiska Prezydium Rady - oczekuje od obu sędziów wycofania się z kandydowania lub zrzeczenia się mandatów w Radzie. 

Czytaj: KRS negatywnie ocenia kandydowanie swoich członków do Sądu Najwyższego>>
 

Patrycja Rojek-Socha:  Czy któryś z sędziów ustosunkował się już do stanowiska KRS? 

Leszek Mazur:  Nie, sądzę że jest na to za wcześnie. Możliwe też, że nie będzie żadnego odzewu, albo coś od nich otrzymamy, ale to dopiero w następnym tygodniu. Wtedy mają ruszyć prace nad opiniowaniem kandydatów do Izby Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Przypomnijmy to trzy konkursy, które były wcześniej wstrzymane na mocy zabezpieczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczyły bowiem miejsc po sędziach, którzy po ukończeniu 65 roku życia mieli przejść w stan spoczynku. A nabór do Izby Dyscyplinarnej? 

W przypadku tych konkursów cała dokumentacja jest już zgromadzana, dlatego możemy się nimi zająć. W przypadku naboru do Izby Dyscyplinarnej będziemy dopiero o te materiały występować. Raczej nie uda się ich zgromadzić do tego czasu. Kolejne posiedzenia zaplanowaliśmy na połowę września.  

 

Wracając do sędziów Drajewicza i Puchalskiego - co się stanie jeśli jednak wbrew oczekiwaniom KRS nie wycofają się, ani nie zrezygnują z członkostwa w Radzie?   

Zacznijmy od tego, że Rada nie może nikogo zablokować w startowaniu, w naborze do Sądu Najwyższego. Przyjęte przez prezydium KRS stanowisko, że jest to niewłaściwe, było jedynie oceną samego faktu zgłoszenia się i chęci brania udziału w konkursie. No i to oczywiście nie ma nic wspólnego z wydawaną opinią, z postępowaniem konkursowym. My tylko wyrażamy stanowisko, jako prezydium - organ Krajowej Rady Sądownictwa, że tego rodzaju zgłoszenie i w ogóle branie udziału w takim konkursie jest niewłaściwe przy takiej koincydencji - czyli, że kandydatami są członkowie KRS.

Czyli? 

Jeżeli sędziowie nie zdecydują się sami na wycofanie z konkursu, to wezmą w nim udział. 

A KRS?

Będziemy się zastanawiali co dalej zrobić.

 


 

Istnieje ryzyko, że członkowie KRS nie będą chcieli opiniować innych członków tego organu? 

Oczywiście. Członkowie Rady mogą się wyłączać z opiniowania w takim przypadku,  albo też opiniować i wtedy mają trzy możliwości: mogą być "za", "przeciw" albo "wstrzymać się od głosu" - a to jest równoznaczne z decyzją na nie. 

Czytaj więcej:
KRS: Niech TSUE jeszcze raz zajmie się pytaniami o nasz status>>

Rzecznik TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie jest niezawisłym sądem >>
Prezydent kontynuuje nabór do Izby Dyscyplinarnej SN ​>>