– To teraz gorący temat wśród prawników warszawskich kancelarii: łączyć się czy nie – mówi Joanna Sztandur, która doradza kancelariom prawnym m.in. w HR. Dodaje, że z jednej strony większość prawników, którzy dziś tworzą tzw. butiki, odchodziła z dużych kancelarii właśnie po to, by bardziej działać na własną rękę. Z drugiej sytuacja na rynku jest trudna i są też argumenty, że łatwiej byłoby ją przetrwać w większych organizacjach. Słyszy się także, iż wcześniej czy później musi dojść do jakiegoś przetasowania na warszawskim rynku.

Jakub Płażyński, prezes Grupy de Virion, nie ma wątpliwości, że w dużej grupie jest łatwiej. Więcej: Rzeczpospolita>>>