33-letnia Aldona R. na początku 2012 r. zaczęła się skarżyć na bóle głowy, poszła do neurologa. Ten dał zwolnienie lekarskie i zaczął leczyć.
Terapia nie przyniosła efektu, prokurator R. czuła się coraz gorzej. Zaczęła mieć stany lękowe, urojenia i problemy z koncentracją. Neurolog wysłał ją do psychiatry, który rozpoznał poważną chorobę. Śledcza od roku leczy się psychiatrycznie. I ma potwierdzającą to dokumentację.
Prokurator przesyła zwolnienia lekarskie od psychiatry. W lipcu wezwano ją na kontrolę do ZUS, gdzie lekarz orzecznik stwierdził, że R. "jest trwale niezdolna do pełnienia obowiązków prokuratora". Według ustawy o prokuraturze w takiej sytuacji powinna przejść w stan spoczynku i dostawać 75 proc. wynagrodzenia.
Ale szef Prokuratury Okręgowej w Katowicach, negatywnie zaopiniował wniosek. A Krajowa Rada Prokuratorów zgodnie z jego sugestią go odrzuciła. Więcej: http://wyborcza.pl>>>
Chora psychicznie prokurator ma pracować
Lekarze stwierdzili u prokurator z Katowic chorobę dwubiegunową, ZUS uznał ją za niezdolną do pracy. Przełożeni kazali jej jednak wrócić do śledztw. A adwokaci zacierają ręce: - Każdy akt oskarżenia będzie można podważyć.