Taką opinię nowy członek KRP wypowiada w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna".

- Prokurator generalny – który czasem jest zresztą słusznie krytykowany – jest dziś trochę jak angielska królowa. Włada, a nie rządzi. Nie może prowadzić samodzielnej polityki kadrowej. Każda jego decyzja kadrowa uzależniona jest od rady. To ona wskazuje kandydatów. PG ma ograniczony wpływ na toczące się sprawy, a odpowiada za wszystko - mówi. I dodaje, że niezależność każdego prokuratora jest niezwykle ważna i niekwestionowana. - Prokuratura musi jednak mówić jednym głosem. Dzisiejsze rozwiązania powodują, że brakuje jedności. Pokazuje to choćby sprawa Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA. Jedna prokuratura wysyła akt oskarżenia, w którym broni legalności akcji CBA. A druga prokuratura twierdzi coś przeciwnego - mówi. Więcej>>>

Lidia Mazowiecka
Prokuratura w Polsce (1918-2014)