Rząd zmienił opłaty za korzystanie z torów tak, aby preferowały państwowego przewoźnika. Nowy taryfikator stawek dostępu do infrastruktury wszedł w życie w grudniu 2009. Jako, że protesty przewoźników wywołał już w momencie ogłoszenia, Związek zdecydował się szukać pomocy w Komisji Europejskiej. Związek zapowiada, że po złożeniu skargi na udzielenie PKP Cargo zakazanej pomocy publicznej zajmie się przygotowaniem kolejnych wystąpień do UE dotyczących blokowania konkurencji na polskim rynku kolejowym.

- W nowym cenniku stawki dla lżejszych pociągów zostały znacznie obniżone. Takimi pociągami jeździ głównie PKP Cargo. Dla tej państwowej firmy nowy cennik może oznaczać niemal ćwierć miliarda oszczędności. To bardzo dużo, zwłaszcza jeśli uwzględnimy jej obecne potrzeby finansowe. Niezależni przewoźnicy jeżdżą bardziej ekologicznymi, i efektywnymi ciężkimi pociągami. Dla nich nowe stawki oznaczają istotny i nieuzasadniony wzrost kosztów, co wpływa na pogorszenie ich konkurencyjności. Sytuacja ta jest niepokojąca również dlatego, iż jest to ewidentna ingerencja polityki w wolny rynek usług kolejowych, na co nie możemy się zgodzić – tłumaczy w oświadczeniu Rafał Milczarski, Przewodniczący ZNPK i Dyrektor Zarządzający Freightliner PL. Jak wskazują przewoźnicy, nowe stawki nie tylko zaburzają równowagę konkurencyjną na rynku, są także niezgodne z polityką unijną. - Biorąc pod uwagę liczne wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury, w których wskazywali oni na konieczność wsparcia PKP Cargo oraz otwarcie przyznawali, że nowy system stawek ma preferować lekkie pociągi, uważamy, że jest to ewidentnie próba udzielenia państwowej firmie zakazanej pomocy publicznej – uważa Krzysztof Sędzikowski, członek zarządu ZNPK, Prezes CTL Logistics.

(Źródło: ZNPK/KW)