Zapowiadane wcześniej założenia reformy zostały skonkretyzowane w poniedziałek 5 lutego podczas zorganizowanej przez MS narady z dziekanami wydziałów prawa.
Jak mówił podczas tego spotkania wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, celem zmian jest zapewnienie absolwentom studiów prawniczych możliwości uzyskania na uczelniach wyższych wiedzy, kompetencji i umiejętności pozwalających im na przystąpienie do egzaminu adwokackiego lub radcowskiego oraz praktyczne przygotowanie ich do wykonywania zawodu adwokata lub radcy prawnego, a także wprowadzenie modelu konkurencyjnego względem samorządowego, co -zdaniem autorów projektu wpłynie na zwiększenie jakości kształcenia aplikantów. - Do rozważenia: zasady przyjęć ustalane przez uczelnie, lecz ograniczone limitami, maksymalnie do 300 osób - poinformowano podczas spotkania z dziekanami.
Dziekani jednak usłyszeli, że uzyskanie przez uczelnię pozwolenia na prowadzenie aplikacji nie będzie łatwe. Oparte ma być m.in. na takich kryteriach jak liczba samodzielnych pracowników, liczba wpisanych na listy adwokatów i radców prawnych zatrudnionych na wydziale prawa, doświadczenie w kształceniu studentów i liczba absolwentów.
Aplikacja uczelniana ma być krótsza, czas trwania jest przewidziany na dwa lata. Przewidziane formy zajęć to wykłady, ćwiczenia oraz warsztaty, a także analizy kazusów, obowiązkowe symulacje rozpraw sądowych, obowiązkowe szkolenie w sądach i prokuraturach.
Ważnym elementem szkolenia ma być tutoring. Tutorem weług projektu będzie adwokat lub radca prawny, a obowiązek zapewnienia tutorów spoczywać będzie na uczelni
Według projektu odpłatność za udział w aplikacji ma być normatywnie ustalona, opłaty wnoszone przez aplikantów mogą być przeznaczane wyłącznie na pokrycie kosztów związanych z kształceniem akademickich aplikantów prawniczych.
Projekt jest krytykowany przerz samorządy adwokatów i radców prawnych.
Czytaj: Samorządy: aplikacja najlepiej przygotowuje do zawodu adwokata i radcy prawnego>>