- Można zadać sobie pytanie, dlaczego oni działali w podziemiu, dlaczego oni działali nielegalnie? Dlatego, że ówczesna władza nie pozwalała im działać legalnie - powiedział Robert Więckiewicz w rozmowie z "Legalną Kulturą".
Autorzy filmu przypominają, że wiele wysiłku i ryzyka kosztowały działania wydawnicze drugiego obiegu i akcje związane z wydawaniem podziemnych gazet i książek, które były nielegalne. - Ten ogromny trud wielu osób i walka Solidarności zaowocowały w końcu transformacją, która dała Polakom prawo do wolnego wydawania gazet, książek i filmów. Dziś wielu wolności nadużywa, nielegalnie rozpowszechniając treści należące do kogoś innego i czerpiąc nieuprawnione korzyści - czytamy w apelu.
- My dzisiaj żyjemy w wolnym kraju i nie musimy o niego walczyć. Sytuacja nie wymaga od nas czegoś niezwykłego, ale może możemy robić coś zwykłego. Na przykład możemy nie ściągać nielegalnie filmu, tylko pójść na niego do kina albo ściągnąć z legalnego źródła - mowi Agnieszka Grochowska
Twórcy podkreślają, że film Andrzeja Wajdy mówi o czasach, gdy cenzura pozbawiała twórców należnych im praw. - Dziś możemy cieszyć się wolnością, ale czy zawsze właściwie z niej korzystamy? Ściągając filmy z sieci bez zgody autorów pozbawiamy ich praw, o które przecież wspólnie walczyliśmy. Walczyliśmy również o to, by każdy miał wybór. Nie odbierajmy zatem swobody twórcom, uszanujmy ich pracę i pozwólmy żyć z tego, co dla nas robią - piszą.
- W związku z tym prosiłbym i rozumiem to, że jeśli chcecie zobaczyć nasze filmy, jeżeli nasze filmy mają coś do powiedzenia, jeżeli nasze filmy coś chcą wam zakomunikować, dajcie nam szansę zrobić następny - mówi Andrzej Wajda
- Zwracamy się z apelem do wszystkich ludzi, którym zależy na kulturze, by film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" obejrzeli z legalnych źródeł. Niezależnie od tego, co nas dzieli, może nas połączyć wspólny cel - wsparcie polskich artystów i ich twórczości - czytamy w konkluzji apelu.