Na początku września rząd przyjął projekt zmian ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw, przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W policji wydzielona ma zostać służba odpowiadająca za prowadzenie działań kontrterrorystycznych, czyli - jak sprecyzowano - działań wobec sprawców, osób przygotowujących lub pomagających w dokonaniu przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Ma się składać z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji "BOA" oraz samodzielnych pododdziałów kontrterrorystycznych policji. 

W projekcie przewidziano także możliwość "odstąpienia od przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny służby" ale pod warunkiem zachowania wszelkich dostępnych w danych warunkach zabezpieczeń w celu uratowania życia ludzkiego lub odwrócenia zagrożenia godzącego w bezpieczeństwo państwa". 

RPO przepis ogranicza możliwości kontrterrorystów

Zdaniem Adama Bodnara, właśnie ten przepisy może spowodować, że policjant-antyterrorysta będzie miał mniej możliwości działania niż dzielnicowy ścigający złodzieja. Dlatego wystąpił do sejmowej komisji. 

RPO zwraca uwagę, że obowiązująca ustawa z 6 kwietnia 1990 r. o Policji zawiera wyłączenie art. 210 Kodeksu pracy, umożliwiający powstrzymanie się od świadczenia pracy w warunkach bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia lub życia w stosunku do policjantów, wykonujących określone zadania dotyczące: ochrony życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra, ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz m.in. działania kontrterrorystyczne.

- Inaczej mówiąc, już na gruncie obowiązującej ustawy o Policji, przepisy BHP nie są stosowane do policjanta realizującego zadania kontrterrorystyczne. Wprowadzenie projektowanego przepisu w aktualnym kształcie może doprowadzić do zawężenia możliwości działania służby kontrterrorystycznej do stanu wyższej konieczności -  uważa Adam Bodnar.

Dodaje, że w pragmatykach służb specjalnych przepis taki umożliwia skutecznie działanie funkcjonariuszy "w warunkach innych niż wykonywanie ustawowych zadań -  jeżeli uzasadnione jest to stanem wyższej konieczności". - W projektowanym przepisie wyraźnie odsyła się jednak do prowadzenia działań kontrterrorystycznych, co w ocenie RPO zawęża zakres jego normowania - dodaje.

Czytaj: Liedel: BOA ma zwalczać terroryzm, nie zabezpieczać pościgi>>

Zmiany w "BOA" zapowiadane od dawna

O tym, że zmiany w działaniu policyjnych antyterrorystów są konieczne mówiono od dawna. Jeszcze w 2016 r. wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński uzasadniał, że jest to konieczne z powodu sytuacji poza granicami Polski i zagrożeniom terrorystycznym. Nieoficjalnie kierownictwo policji wskazywało też na incydenty opisywane przez media - m.in. głośne sprawy pomylenia przez antyterrorystów adresów podczas akcji, czy koszty ponoszone po tego typu działaniach. 

Czytaj: Policja zapłaci 9 tys. zł za błąd antyterrorystów>>

Pojawił się nawet pomysł włączenia BOA do Centralnego Biura Śledczego Policji, był to jeden z priorytetów byłego szefa policji insp. Zbigniewa Maja. Ostatecznie jednak z niego zrezygnowano.