W związku z objęciem od 1 lipca br. przez Włochy prezydencji Rady Unii Europejskiej, Amnesty International zaapelowała do władz włoskich o nakierowanie Unii na pełniejszą realizację praw człowieka i postawienie ludzi przed polityką.
W ogłoszonych w Rzymie "Rekomendacjach dla włoskiej prezydencji UE" Amnesty International wzywa do opracowania przez Unię wewnętrznej strategii z zakresu praw człowieka, która zajęłaby się przypadkami ich naruszeń tak na terytorium samej Unii, jak i poza jej granicami. - Istnieje  niepokojąca rozbieżność między żywionymi przez UE aspiracjami do promowania praw człowieka na skalę globalną, a rzeczywistością w postaci łamania tych praw w krajach członkowskich - zauważa Draginja Nadaždin, dyrektorka Amnesty International Polska
AI szczególnie zależy na tym, by włoska prezydencja doprowadziła do głębokich zmian w podejściu UE do polityki imigracyjnej i praktyk z tego zakresu. Zdaniem działaczy organizacji Włochy pokazały już, że można działać inaczej, czego wymownym przykładem są akcje poszukiwawcze i ratunkowe podejmowane w ramach operacji Mare Nostrum. - Nie może być jednak tak, że Włosi ratują ludzkie życie w pojedynkę – czytamy w rekomendacjach. - Wznoszeniu przez Europę coraz wyższych murów, które mają powstrzymać napływ uchodźców i migrantów, towarzyszą straty w ludziach. Włochy zbyt dobrze znają zagrożenia związane z odwracaniem wzroku od faktu migracji. Można mieć nadzieję, że z takim bagażem doświadczeń prezydencja włoska poradzi sobie tam, gdzie innym się nie udało, i wdroży takie podejście do zarządzania migracjami, które kładzie silniejszy nacisk na ochronę ludzi niż na bezpieczeństwo wewnętrzne, co przyczyni się do respektowania praw i ocalenia ludzi - dodaje Draginja Nadaždin.
Amnesty International wzywa prezydencję włoską do promowania wspólnych działań, które prowadziłyby do zwiększenia potencjału poszukiwawczo-ratunkowego i utworzenia bezpiecznych korytarzy, żeby osoby uciekające przed przemocą i prześladowaniami nie musiały podejmować niebezpiecznych ścieżek dotarcia do Europy. Z drugiej zaś strony położyłyby kres eksportowi koordynacji kontroli and migracjami do krajów trzecich, które nie słyną z przestrzegania praw człowieka.
Zdaniem AI prezydencja włoska ma również możliwość dopilnowania, by UE wypełniła spoczywające na niej zobowiązania związane z respektowaniem na swym terytorium praw człowieka, do czego przysłużyć się może m.in.:
•    domaganie się wprowadzenia kompleksowego prawa antydyskryminacyjnego oraz przyjęcia bardziej zdecydowanego podejścia do zwalczania i ścigania zbrodni nienawiści, co pomoże chronić ludność przed dyskryminacją i przemocą na wszelkiego rodzaju tle;
•    natychmiastowe reagowanie na przypadki naruszania praw Romów, w tym zbrodnie nienawiści, przymusowe wysiedlenia, segregację w szkole i mieszkalnictwie, oraz używanych przez urzędników państwowych retoryki o charakterze dyskryminacyjnym.  Prezydencja powinna domagać się od państw członkowskich, by te stosowały się do zapisów dyrektywy w sprawie równości rasowej. Same Włochy muszą dać przykład w tym obszarze, zwłaszcza jeśli chodzi o przymusowe wysiedlenia i dostęp do mieszkań socjalnych;
•    nakłonienie krajów członkowskich UE do przełożenia na język czynów ich zaangażowania w zwalczanie przemocy wobec kobiet, co można osiągnąć poprzez opracowanie całościowego programu strategicznego dotyczącego tej właśnie kwestii.  Należy również zadbać o zdobycie ze strony państw unijnych środków i poparcia dla skutecznego wdrożenia zaleceń zawartych w komunikacie Komisji  w sprawie okaleczania żeńskich organów płciowych.
- Włochy mają szansę na to, by w trakcie swej prezydencji ustanowić nowy początek w kwestii przestrzegania praw człowieka w UE i zagranicą - mówi Draginja Nadaždin.