Konkretnie chodzi o to, że – jak wynika z addendum - "przez nieokreśloną osobę została udostępniona część dokumentacji pracowniczej sędziego w postaci zarzutów, które ma sąd i rzecznik dyscyplinarny MS". Zdaniem sądu nastąpiło to już po zadaniu pytania prejudycjalnego, dodatkowo gdy wiadomo było, że postępowanie dyscyplinarne będzie umorzone. Jak wskazuje - taka sytuacja zagraża niezawisłości sędziego, gdyż ma postać sankcji następczej za zadane pytanie do TSUE.
Może to być - w ocenie rozmówców Prawo.pl - pierwszy przypadek w Polsce, kiedy sędzia, w związku ze swoją dyscyplinarką, której upublicznienie wiąże z pytaniami prejudycjalnymi, zdecydował na skorzystanie z tego instrumentu. - Z reguły jeśli sąd decyduje się skierować do TSUE jakieś uzupełnienie to trafia ono do akt sprawy, jest odnotowane, ale sędzia otrzymuje informacje, że regulamin TSUE nie przewiduje składania przez sąd pism w toku postępowania. Addendum ukształtowane zostało w praktyce TSUE, Trybunał w ten sposób zwraca się np. do sędziów kierujących pytania prejudycjalne o pewne uzupełnienia. Sytuacja odwrotna nie jest wykluczona. Tylko trzeba wiedzieć jak z niej skorzystać. Addendum jest czymś innym niż skierowanie do Trybunału zwykłego uzupełnienia. Z dokumentami przekazanymi w ramach addendum zapoznają się wszystkie kraje członkowskie - podkreślają.
Czytaj: TSUE zajmie się wyznaczaniem składów w sądzie apelacyjnym w Warszawie>>
Warszawski Sąd Apelacyjnym zaznacza, że postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego, nie ma żadnego związku z zadanym przez niego znacznie później pytaniem prejudycjalnym; a ani kierownictwo, ani rzecznicy prasowali nie udostępniali mediom dokumentacji pracowniczej.
Pytania prejudycjalne dotyczące przydzielania spraw
Przypomnijmy, że 17 stycznia br. sędzia Przemysław Feliga z Sądu Apelacyjnego w Warszawie wydał postanowienie o skierowaniu do TSUE pytań prejudycjalnych, czy w świetle art. 2, art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o Unii Europejskiej w zw. z art. 47 Karty Praw Podstawowych, sądem niezawisłym, bezstronnym i ustanowionym uprzednio na mocy ustawy oraz zapewniającym skuteczną ochronę prawną, jest sąd powszechny ostatniej instancji państwa członkowskiego (sąd apelacyjny), w którego składzie zasiada jednoosobowo sędzia tego sądu wyznaczony do rozpoznania sprawy, na podstawie pisemnej decyzji organu administracyjnego sądu:
- wydanej z naruszeniem zasady niezmienności składu sądu,
- wydanej z rażącym naruszeniem przepisów prawa krajowego o przydziale spraw oraz wyznaczaniu i zmianie składu sądu,
- przy braku zgody sędziego na zasiadanie przez niego w składzie sądu z uwagi na wydanie pisemnej decyzji przez organ administracyjny sądu o przydziale sprawy oraz wyznaczaniu i zmianie składu sądu z rażącym naruszeniem przepisów prawa krajowego,
- prowadzącej do orzekania przez sędziego w warunkach nieważności postępowania z powodu sprzeczności składu tego sądu z przepisami prawa przy niezapewnieniu stronom skutecznej ochrony prawnej.
Nadmienił, że następuje to przy braku skutecznego środka odwoławczego w prawie krajowym, przysługującego sędziemu od pisemnej decyzji organu administracyjnego sądu, dotyczącej przydziału sprawy oraz wyznaczenia składu sądu.
Decyzja o pytaniach i upublicznienie dyscyplinarki
31 stycznia br. sędzia Feliga postanowił przedstawić TSUE addendum, pozostające - jak wskazał w postanowieniu - w ścisłym związku z postanowieniem z 17 stycznia 2025 r. (VII AGa 461/19). - Podstawą addendum są zdarzenia mające związek z odesłaniem prejudycjalnym, ujawnione po wydaniu wyżej wymienionego postanowienia, które są sprzeczne z zasadą praworządności, naruszają prawa i wolności obywatelskie sędziego, a przez to zagrażają niezawisłości sądu krajowego - wskazał.
O co chodzi? Jak czytamy w decyzji sędziego, postanowienie o pytaniach prejudycjalnych zostało umieszczone w systemie 17 stycznia o godz. 15:39, 18 stycznia po południu pojawił się materiał prasowy, w którym poinformowano o przedstawieniu mu zarzutów dyscyplinarnych przez rzecznika dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości. Już wtedy - jak sprecyzował - wiadomo było, że dyscyplinarka zostanie umorzona, bo 9 stycznia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie zabezpieczające w sprawie K 16/24 (przypomnijmy, postanowienie TK nie zostało dotąd opublikowane, jest kwestionowane m.in. przez rzeczników dyscyplinarnych Ministra Sprawiedliwości, ze względu na udział w składzie tzw. sędziego dublera).
Czytaj: Rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab żąda oddania akt, stanowisko rzecznika ad hoc>>
Sąd krajowy pisze, że dla niezawisłości sędziego nie ma znaczenia sam fakt upublicznienia zarzutów, lecz to, w jaki sposób to nastąpiło i to łącznie z podaniem imienia i nazwiska. Jak argumentuje, sędzia jest obywatelem Unii Europejskiej i ma takie same prawo do prywatności i prawo do ochrony danych osobowych, jak każdy jej obywatel.
- Rzecznik dyscyplinarny sporządził zarzuty w fazie in rem, bez wysłuchania sędziego, uzasadnienie zarzutów liczy niecałe 1/4 strony A4, a uzasadnienie orzeczenia objętego zarzutem (50 stron); rzecznik dyscyplinarny nie podważył ani jednego faktu, ani jednego dowodu, ani jednej oceny materiału dowodowego, lecz zarzuca, że uzasadnienie nie ma charakteru motywów rozstrzygnięcia, jest ponad rzeczową potrzebą, a przez to narusza dobra osobiste osób trzecich (rzecznik nie podaje fragmentów uzasadnienia, z których to wynika). W dotychczasowym orzecznictwem sądów powszechnych i Sądu Najwyższego nigdy nie zakwestionowano formalnych i merytorycznych wymogów uzasadnień orzeczeń sporządzonych przez sędziego - czytamy w uzasadnieniu.
Zobacz w LEX: Europejski Zielony Ład - wyzwania zielonej transformacji > >
Addendum sędzia uzasadnia też tym, że z analizy zawiadomienia, które stało się podstawą dyscyplinarki wynika, iż nie było związane ze skargą strony procesu (jeden z zarzutów dotyczył m.in. przewlekłości, a skarga została oddalona) a było inicjatywą kierownictwa sądu. To w jego ocenia - jak pisze do TSUE - może mieć związek ze sporem trwającym od maja 2024 r. dotyczącym przydziału sprawy VII AGa 461/19, która z kolei była podstawą pytań prejudycjalnych.
W uzasadnieniu wskazuje na szereg nieprawidłowości, do których miało dojść ze strony jego przełożonych, w tym m.in. kontrolowanie jego orzecznictwa w czasie sporu o przydział sprawy VII AGa 461/19, czy też kwalifikowanie jako przewinienia dyscyplinarnego badania spełniania wymogów niezawisłości i bezstronności sędziego.
W szczególności podaje, że w wyroku TSUE z 15 lipca 2021 r., Komisja/Polska (System odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, C-791/19, pkt 227, stwierdzono, że nie są dopuszczalne przepisy krajowe, z których wynika, że sędziowie krajowi mogą być narażeni na postępowania dyscyplinarne z powodu wystąpienia z odesłaniem prejudycjalnym. Sędzia podsumowuje, że skoro niedopuszczalne są takie przepisy, to tym bardziej niedopuszczalna jest taka praktyka.
Wskazuje także, że naruszono jego prawo do prywatności i prawo do ochrony danych osobowych. Zaznacza, że przepisy prawa krajowego nie przewidują dopuszczalności ujawnienia części dokumentacji pracowniczej sędziego, w tym również w zakresie postanowienia o przedstawieniu zarzutów z podaniem pełnych danych osobowych.
Skutek? Wtórna wiktymizacja sędziego
Dodaje, że wskutek tych działań doszło do jego wtórnej wiktymizacji w przestrzeni publicznej i naruszenia zasady domniemania niewinności.
Według sądu krajowego przetworzenie części dokumentacji pracowniczej sędziego wraz z jego pełnymi danymi osobowymi stanowi – niedopuszczalną sankcję za wydane postanowienie z 17 stycznia 2025 r. do TSUE, o czym świadczy zbieżność czasowa zdarzeń oraz świadomość, że postępowanie dyscyplinarne nie będzie mogło się toczyć z uwagi na postanowienie TK.
SA: postępowanie dyscyplinarne bez związku z pytaniem prejudycjalnym
Sąd Apelacyjny w Warszawie poinformował Prawo.pl, że ani jego kierownictwo, ani rzecznicy prasowi nie udostępnili przedstawicielom mediów dokumentacji pracowniczej i danych sędziego Przemysława Feligi.
- Postępowanie dyscyplinarne, o którym mowa, nie ma żadnego związku z zadanym przez sędziego znacznie później pytaniem prejudycjalnym, a Sąd Apelacyjny nie miał wpływu na kształt i czas publikacji na temat tego postępowania dyscyplinarnego - zaznacza.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.